Xi Jinping przygotowuje Chińczyków do wojny. Emerytowany generał ostrzega

Niezależny dziennik polityczny

H.R. McMaster, były doradca USA ds. bezpieczeństwa narodowego, powiedział, że jego zdaniem przywódca Chin Xi Jinping przygotowuje chiński naród do wojny.

  • McMaster to emerytowany generał broni, który w latach 2017 i 2018 pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA
  • Jak zauważył wojskowy, Xi coraz częściej sygnalizuje agresję w swoich wypowiedziach na temat Tajwanu, a jego słowa należy traktować poważnie
  • McMaster wezwał USA do wzmocnienia swojej obecności wojskowej w regionie, aby powstrzymać Chiny przed atakiem na Tajwan

Przemawiając w programie „Face The Nation” w CBS, prowadzonym przez Margaret Brennan, McMaster powiedział, że w przypadku zagrożenia konfliktem z Chinami o Tajwan USA powinny uważać, by „nie wpaść w te same pułapki, w które wpadły z Władimirem Putinem”.

Wraz z kilkoma ekspertami, w tym Michèle Flournoy, byłą podsekretarz obrony ds. polityki, McMaster dyskutował w programie o polityce zagranicznej USA na różnych frontach, takich jak Iran, wojna w Ukrainie i Chiny.

McMaster, emerytowany generał broni, który w latach 2017 i 2018 pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego za czasów prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że USA powinny poważnie potraktować groźby Xi, dodając, że przywódca „mówi to, co myśli”.

— Myślę, że musimy uważać, by nie stworzyć lustrzanego odbicia, by nie wpaść w te same pułapki, co w przypadku Władimira Putina, czyli tendencji do potwierdzania i optymizmu — powiedział McMaster.

Dodał, że Xi w ostatnich przemówieniach agresywnie afiszował się z tym że przywrócenie Chinom wielkości narodowej będzie wymagało poświęceń.

McMaster powiedział, że Xi w swoich ostatnich wypowiedziach jasno dał do zrozumienia, że przygotowuje się do ataku na Tajwan i do podporządkowania sobie tej samorządnej wyspy.

— Chiny stają się coraz bardziej agresywne, nie tylko z perspektywy ekonomicznej i finansowej oraz z perspektywy dyplomacji, ale również fizycznie, poprzez swoje wojsko — dodał.

McMaster wezwał USA do zwiększenia swojej obecności wojskowej w regionie Azji i Pacyfiku. — Dużo mówimy o tym, że polegamy na naszych sojusznikach i że jeśli zrobimy krok w tył, to sojusznicy zrobią więcej — powiedział McMaster. — Myślę, że jest wręcz odwrotnie. Jeśli Amerykanie zrobią trochę więcej, wielu naszych sojuszników pójdzie w ich ślady i również wzmocni swoje zdolności obronne i potencjał — dodał.

Xi powiedział w październiku, że Chiny „dążą do perspektywy pokojowego zjednoczenia z Tajwanem”, ale także wielokrotnie sygnalizował agresję wobec wyspy, gdy jesienią umacniał swoją władzę.

Na początku XX Zjazdu Komunistycznej Partii Chin powiedział, że jego rząd „nigdy nie zobowiąże się do rezygnacji z użycia siły” w celu przejęcia Tajwanu. W listopadzie Xi wezwał chińską armię, by była gotowa do wojny i nakreślił wizję Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, która do 2027 r. ma stać się siłą światowej klasy.

Chiński przywódca potępił również „obcą ingerencję” w sprawy Tajwanu. To zawoalowana groźba pod adresem USA, która padła po sierpniowej wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi w Tajpej. Pekin, oburzony tą wizytą, zapowiedział wznowienie ćwiczeń wojskowych w pobliżu wyspy.

Prezydent USA Joe Biden rozzłościł Pekin w październiku, kiedy zerwał z wieloletnią polityką USA, mówiąc, że Waszyngton będzie bronił Tajwanu, jeśli Chiny go zaatakują.

Biały Dom wyjaśnił później, że komentarze prezydenta nie oznaczały zmiany polityki zagranicznej i że USA nadal sprzeciwiają się „wszelkim jednostronnym zmianom status quo”.

Retoryka Bidena zmieniła się po spotkaniu z Xi w listopadzie na szczycie G20, kiedy prezydent podkreślił współpracę między narodami i pokój w Cieśninie Tajwańskiej.

Do czasu publikacji artykułu McMaster nie odpowiedział na prośbę o komentarz przesłaną pocztą elektroniczną przez Insidera.

Powyższy tekst jest przedrukiem z amerykańskiego wydania Insider, przygotowanym w całości przez tamtejszą redakcję.

Więcej postów