Jak wynika z sondażu United Surveys dla WP.pl, aż 70,9 proc. badanych twierdzi, że Jacek Kurski nie powinien pełnić żadnej funkcji politycznej po tym, jak stracił stanowisko prezesa TVP. 6 proc. uważa, że powinien zostać szefem kampanii wyborczej PiS, a 1,7 proc. widzi go jako rzecznika partii rządzącej. Jedynie 1,2 proc. uważa, że Kurski powinien wejść do rządu i zostać jednym z ministrów, a 20,2 proc. nie wiedziało lub miało trudności ze wskazaniem przyszłości byłego już prezesa TVP.
Wyborcy PiS nie są szczególnie zdecydowani w kwestii przyszłości Kurskiego. Aż 44 proc. głosujących na partię rządzącą wskazało, że nie wie lub nie ma zdania na temat roli, jaką powinien przyjąć były prezes TVP. 35 proc. badanych wyborców PiS uważa, że Kurski nie powinien być politykiem. 15 proc. uważa, że powinien być szefem kampanii, 6 proc. rzecznikiem rządu, 1 proc. ministrem.
Aż 91 proc. zwolenników opozycji uważa, że Jacek Kurski nie powinien pełnić żadnej funkcji politycznej, 3 proc. widzi go w roli ministra, 2 proc. – jako szefa kampanii wyborczej PIS, a 1 proc. – jako rzecznika rządu. Wśród popierających opozycję tylko 4 proc. nie wie lub nie ma w tej sprawie zdania.
Badanie United Surveys dla WP przeprowadzono 9-11 września metodą CAWI na reprezentatywnej grupie 1 tys. Polaków.
Informacja o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP zelektryzowała opinię publiczną. Trwają spekulacje dotyczące tego, jaka będzie jego przyszłość. Jarosław Kaczyński zdaje się znać odpowiedź na to pytanie.
Jarosław Kaczyński pojawił się w środę na Forum Ekonomicznym w Karpaczu, gdzie wziął udział w panelu „Realizm i wartości w polityce”. Nie uciekł od pytań dotyczących najnowszych wydarzeń. Dziennikarz „Faktu” zaczepił prezesa PiS, aby zapytać o dalsze losy Jacka Kurskiego. Kaczyński odpowiedział krótko. – Jaka będzie przyszłość Jacka Kurskiego? – zapytał dziennikarz „Faktu”.
– Wielka – odpowiedział z uśmiechem Jarosław Kaczyński.
W poniedziałek 5 września media obiegła informacja, że Rada Mediów Narodowych odwołała Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej. Rzecznik PiS Radosław Fogiel skomentował ten fakt, pisząc, że przed odchodzącym szefem TVP już wkrótce „nowe zadania”. Sam Kurski napisał z kolei: „Wiem, że przede mną kolejne wyzwania” .
Trwają spekulacje dotyczące tego, jakie będą dalsze losy Jacka Kurskiego. Według ustaleń Onetu odwołany prezes TVP może wejść do rządu. W mediach można się spotkać także z innymi scenariuszami — niektórzy mówią, że Kurski pokieruje kampanią wyborczą Prawa i Sprawiedliwości, inni, że wystartuje do Sejmu z list partii.
— Na początku obrad (Rady Mediów Narodowych — red.) nikt takiego wniosku nie zgłosił. Najpierw prezes prezentował przez dłuższy czas plany inwestycyjne spółki. Spotkanie było prowadzone zdalnie — relacjonuje w rozmowie z Onetem poseł Lewicy Marek Rutka.
— W pewnym momencie prezes powiedział, że musi opuścić na kilkanaście minut spotkanie, bo ma spotkanie poświęcone uczczenia pamięci byłego premiera Olszewskiego. Chciał przejść z gabinetu do auta. Gdy się rozłączył, przewodniczący zgłosił wniosek o odwołanie prezesa. Wszyscy byliśmy zaskoczeni.
Poseł Rutka powiedział Onetowi, że gdy Jacek Kurski wsiadał do auta, najprawdopodobniej nie wiedział, że nie jest już prezesem TVP.
— Trudno jednoznacznie komentować przyczyny złożenia wniosku o odwołanie prezesa Kurskiego. Moim zdaniem, mamy tu do czynienia z klasyczną walką buldogów pod dywanem — ocenia rozmówca Onetu.
Poseł Rutka potwierdza nasze informacje, że to właśnie przewodniczący RMN Krzysztof Czabański złożył wniosek o odwołanie Jacka Kurskiego ze stanowiska. W głosowaniu za jego odwołaniem byli wszyscy przedstawiciele PiS. Nowym prezesem TVP został Mateusz Matyszkowicz.
