— Według relacji wielu świadków Matka Boża w czasie najbardziej zagorzałych walk dwa razy ukazała się nad polem bitwy. Wzięci do niewoli jeńcy rosyjscy mówili o widzeniu postaci, która broniła im dostępu do Warszawy, wywołując popłoch w szeregach bolszewickiej armii — mówiła Danuta Holecka w trakcie wydania „Wiadomości” w TVP 15 sierpnia.
W związku z tym postanowiliśmy zapytać Polaków o to, czy wierzą we wstawiennictwo Matki Boskiej w „cudzie nad Wisłą” . 17,1 proc. zdecydowanie zgadza się z tym, że „jedną z przyczyn zwycięstwa wojska polskiego nad armią bolszewicką w Bitwie Warszawskiej w 1920 r. było wsparcie Boga i Matki Boskiej”.
Odpowiedź „raczej się zgadzam” wybrało 12,9 proc. ankietowanych. Daje to łącznie 30 proc. opowiadających się za wstawiennictwem Matki Boskiej w wygranej bitwie. Zdecydowanie przeciwko tej tezie opowiedziało się 38,3 proc. badanych. Z kolei 17 proc. wybrało opcję „raczej się nie zgadzam”. Daje to łącznie 55,3 proc. Bez zdania w tej kwestii było 14,7 proc.
Sondaż został przeprowadzony przez Instytut Badań Rynkowych i Społecznych IBRiS w dniu 18 sierpnia 2022 r. na ogólnopolskiej próbie 1100 osób metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
O „cud nad Wisłą” w 2018 r. pytał też portal Oko.press. Wtedy 51 proc. ankietowanych z mniejszą lub większą pewnością uznało, że Bóg i Matka Boska przyczynili się do zwycięstwa nad bolszewikami. Z kolei 42 proc. ankietowanych było przeciwnego zdania.
Oba sondaże zostały przeprowadzone identyczną metodą badawczą na zbliżonej próbie osób, dzięki czemu można porównać wyniki badania IBRiS dla Onetu, z sondażem Oko.Press z 2018 r.
Wtedy ponad połowa ankietowanych stwierdziła, że Matka Boska pomogła polskim żołnierzom w trakcie Bitwy. Wynik z sierpnia tego roku pokazuje, że przychylność dla tej tezy spadła o ok. 20 pkt proc. Coraz więcej osób nie zgadza się ze stwierdzeniem o maryjnym wstawiennictwie. Gdy w 2018 r. było to 42 proc., to teraz taką odpowiedź wybrało 55 proc. badanych.
Dziękujemy, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści.