Od początku roku w województwie podkarpackim obowiązuje zakaz używania kopciuchów

dziennik polityczny 1
Najnowsze podsumowanie realizacji programu „Czyste powietrze”, które obejmuje pierwszy kwartał 2022 r. pokazuje, że wymiana źródeł ciepła idzie bardzo kiepsko. Co ciekawe, na Śląsku, gdzie obowiązują te same przepisy antysmogowe, sytuacja jest o wiele lepsza. W czym tkwi problem?

Ranking powstał przy współpracy NFOŚiGW, Polskiego Alarmu Smogowego i Banku Światowego. Został oparty na liczbie złożonych wniosków (na wymianę źródła ciepła i/lub termomodernizację budynku) w stosunku do liczby domów jednorodzinnych. Zwycięzcą rankingu zostało pomorskie miasto Puck, na drugim miejscu – również z Pomorza – jest gmina Stare Pole. Trzecie jest śląskie uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój. Liderem wśród województw w programie „Czyste powietrze” okazało się pomorskie.

Mieszkańcy Podkarpacia nie wiedzą o uchwale antysmogowej

Województwo śląskie radzi sobie całkiem dobrze. W pierwszej pięćdziesiątce rankingu ma 12 swoich gmin. Biorąc pod uwagę liczbę wniosków, to właśnie mieszkańcy Śląska złożyli ich najwięcej – 6397. Znacznie gorzej sytuacja wygląda na Podkarpaciu. Najaktywniejsza gmina – Kuryłówka – zajęła odległą, 231. pozycję.

– To ciekawy przypadek pozytywnego i negatywnego podejścia do tych przepisów. Województwo śląskie w rankingach wymiany kopciuchów lideruje. Widać, że tutaj uchwała antysmogowa podziałała jako bodziec dla mieszkańców miast i gmin. Natomiast na Podkarpaciu wydaje się, że mieszkańcy w ogóle nie wiedzą o uchwale antysmogowej – komentuje Piotr Siergiej, rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Albo żyją w nieświadomości przepisów, co świadczy o tym, że lokalne władze nie powiadamiają mieszkańców o obowiązującym prawie. Albo, co gorsza, lekceważą przepisy – dodaje i bardziej skłania się ku pierwszej opcji.

Podkarpacie. Lokalne władze odpowiedzialne za jakość powietrza

Determinacja do wprowadzenia zmian i świadomość skali problemu idą w parze. – Mieszkańcy Podkarpacia uważają, że skoro mieszkają w dosyć zielonym regionie, smog ich nie dotyczy. Co jest nieprawdą, bo wyniki badań jakości powietrza pozostawiają wiele do życzenia. Władze lokalne oraz wojewódzkie mają duże pole do popisu, żeby powiadomić mieszkańców, że kopciuch, który ma więcej niż 10 lat, jest po prostu nielegalny – zauważa Piotr Siergiej.

Nie wystarczy plakat zawieszony w urzędzie, na który nikt nie spojrzy.

Jak więc uświadamiać ludzi? – Dobrą metodą jest utworzenie w gminie stanowiska ekodoradcy, czyli osoby, której głównym zadaniem jest doradzanie, jak wymienić piec, jak skorzystać z dotacji, oraz przeprowadzanie obywateli przez ten proces – tłumaczy rzecznik PAS.

Sporo gmin decyduje się na tę opcję, ponieważ na takie stanowisko mogą dostać dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

– Drugim rozwiązaniem jest oddolna akcja sołtysów, wójtów, burmistrzów, którzy powinni się zaangażować. W końcu w polskim prawie to lokalne władze są odpowiedzialne za jakość powietrza. To ich zadanie – podkreśla aktywista. Pytanie, czy oni sami są tego świadomi.

Nie mają informacji, więc uznają, że nie ma smogu

– Wydaje mi się, że walka świadomościowa na Śląsku i w Małopolsce została wygrana, a co za tym idzie, działania po stronie mieszkańców i władz lokalnych są inne – mówi Piotr Siergiej. Jako przykład podaje Rybnik, który przoduje w programie dotacyjnym. Wymienia się tam najwięcej kopciuchów w kraju.

– Na Podkarpaciu jest z tym dużo gorzej. Małe miejscowości podkarpackie czy nawet dzielnice Rzeszowa, w których jest dużo domów jednorodzinnych ogrzewanych przestarzałymi kotłami, jesienią mają fatalne powietrze – nie ma wątpliwości aktywista.

Nie zawsze jednak o tym wiedzą. W naszym województwie liczba stacji pomiarowych jest mniejsza niż na przykład na Śląsku. – Są w Jarosławiu, Dębicy, Rzeszowie, ale one są od siebie dosyć daleko i nie wiemy, co się dzieje we wsiach na Podkarpaciu. Podejrzewam, że to samo, co na Śląsku. Ale ponieważ mieszkańcy nie mają tych informacji, uznają, że powietrze jest dobre – stwierdza.

– Niedawno uczestniczyłem w spotkaniu z mieszkańcami jednej z miejscowości na południowo-wschodnim krańcu województwa. Gdy prezentowałem mapy jakości powietrza, dziwili się: „Przecież Polska ma bardzo czyste powietrze!” – mówi Piotr Siergiej.

– Kiedy mówię, że Polska jest jednym z najgorszych państw w Unii Europejskiej, jeśli chodzi o jakość powietrza, otwierają ze zdziwienia oczy. Aktywiści mają tu jeszcze dużo do zrobienia – dodaje.

wyborcza.pl

Więcej postów