Jak premier Mateusz Morawiecki postrzega polskiego przedsiębiorcę? Czy rząd jest w stanie w stanie zahamować inflację? Kiedy zaczną spadać ceny paliw? Na te i wiele innych pytań premier odpowiedział w wywiadzie @PrzygodyYT, czyli „Przygody Przedsiębiorców”. To kanał na YouTube prowadzony przez Adriana Gorzyckiego i Bartosza Kolanka. – Rozwijamy ten kanał, bo szczerze kochamy biznes i na maksa kibicujemy przedsiębiorcom, dzięki którym otaczający nas świat wygląda tak, a nie inaczej – piszą właściciele.
Morawiecki: Podatki trzeba płacić w Polsce
– Mam ogromny szacunek do wszystkich polskich przedsiębiorców, bo funkcjonują w trudnym otoczeniu ekonomicznym, Ich wielką zaletą jest elastyczność, czyli umiejętność dostosowywania się do zmieniających się warunków ekonomicznych. Przez pracę w banku poznałem życie przedsiębiorców, potrzeby życia obywateli, ich kalkulacje finansowe. I bardzo się cieszę, że tę wiedzę i doświadczenie mogę teraz wykorzystać. Bardzo się z tego cieszę, bo zostawiłem karierę międzynarodową, wielomilionowe dochody na rzecz służby publicznej – powiedział premier w wywiadzie.
Na pytanie o to, kiedy zaczną spadać ceny paliw, premier odpowiedział, że to zależy od dwóch czynników: ceny baryłki ropy na rynkach świata oraz od siły złotego. – Wierzę, że uwalniane rezerwy i zwiększenia produkcji ropy przyczyni się do zmniejszenia presji na ceny za baryłkę – dodał Mateusz Morawiecki.
– 495 mld zł dochody budżetu przez 2 lata covidowe. Każdy przedsiębiorca życzyłby sobie wzrostu przychodów o 70 proc., o przeszło 200 mld zł. A z czego to wynika? Otóż z naprawą finansów publicznych. Udało nam się znacząco ograniczyć wszelkie patologie: mafie VAT-owskie, unikanie płacenia podatków, uciekanie do rajów podatkowych – jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich działań. Podatki trzeba płacić w Polsce i to właśnie przez likwidację tej patologii udało się zyskać te 200 mld zł – podkreślał premier Morawiecki.
Lepiej państwo zadłużać u własnych obywateli
Premier pytany był również o zakup obligacji. Jak wyjaśniał, kupił dwa rodzaje obligacji, jedne to trzyletnie oparte o WIBOR, a drugie czteroletnie oprocentowane w pierwszym roku o 1, 3 proc., a później oparte o wskaźnik inflacji. – Budżet podzieliłem po równo, czyli po 2 300 000 złotych jedna kategoria i tyle samo na drugą przeznaczyłem – mówił premier. Jak zapewnił, nie inwestuje w żadne inne inwestycje typu waluty, giełda.
– Nie przypuszczałem nawet, że zakup obligacji stanie się obiektem tak perwersyjnego ataku. Zresztą słyszałem, że politycy opozycji również zakupili obligacje, za co im serdecznie dziękuję, bo to służy polskiej gospodarce. Włochy czy Japonia są jednymi z najbardziej zadłużonych gospodarek, ale u własnych obywateli. To jest inne zadłużenie niż to, które zgotowaliśmy sobie w poprzednich latach – mówił premier Morawiecki.
Premier nie chciał skomentować decyzji prezesa NBP Adama Glapińskiego. Nasze działania osłonowe polegające m.in. na obniżce VAT, przyczyniły się do obniżenia inflacji o 2 do 4 proc. zdaniem ekonomistów. Czyli bez naszych działań inflacja w Polsce wynosiłaby już ok. 19 proc.
Pytany o ocenę Polskiego Ładu odpowiedział:
– Źle oceniam. Wszyscy, którzy zajmują się podatkami: przedsiębiorcy, księgowi mają prawo do uproszczenia tego systemu. I to jest dzieło, które jeszcze jest przed nami. Nie zostało to w odpowiedni sposób zorganizowane. Przy tym chciałem podkreślić, że jednak udało się wdrożyć jedną z wyższych kwot wolnych od podatku – do 30 tys. zł. Nasi oponenci polityczni podnieśli tą kwotę o 2 zł. I drugi akord zmian: to obniżka podatku PIT dla wszystkich – obniżony został do 12 proc. Podnieśliśmy także drugi próg podatkowy – do 120 tys. zł. To są te mechanizmy, które mają budować polską klasę średnią – mówił premier.