Ogień pojawił się ok. godziny 4:30 rano we wtorek na terenie kopalni miedzi Rudna na Dolnym Śląsku. – Cała załoga jest szczęśliwie na powierzchni. Nie ma osób poszkodowanych – powiedziała na antenie Polsat News Sylwia Jurgiel, rzeczniczka KGHM Polska Miedź S.A.
Pożar wybuchł na głębokości około tysiąca metrów.
W rejonie zagrożenia pracowało 560 osób
– Pod ziemią doszło do zadymienia. Została podjęta decyzja o wycofaniu załogi. Górnicy sukcesywnie wyjeżdżali na powierzchnię. Nie ma osób poszkodowanych – mówiła Jurgiel na antenie Polsat News.
W rejonie zagrożenia pracowało 560 osób.
– Strażacy zjechali pod ziemię i będą ustalać, co tam się stało. Powołana zostanie komisja, w celu wyjaśnienia przyczyn zdarzenia – podsumowała rzeczniczka KGHM Polska Miedź S.A.
Wypadki w kopalniach
Na początku czerwca doszło do przysypania czterech górników w kopalni Bogdanka (woj. lubelskie). Śmierć poniosła jedna osoba.
W kwietniu w kopalni Zofiówka miał miejsce wstrząs oraz wypływ metanu. W rejonie wypadku było 52 pracowników; 42 wyszło o własnych siłach, z 10 pozostałymi urwał się kontakt. Jak się okazało w kolejnych godzinach akcji – wszyscy zginęli.
Również w kwietniu, wyniku wybuchu metanu w kopalni Pniówek zginęło dziewięć osób.