Słynące z – delikatnie mówiąc – zapobiegawczego podejścia w kwestii wojskowej pomocy Ukrainie Węgry zdobyły się na inny gest. Przekazały… wino mszalne. To prezent od węgierskiej Archidiecezji, zaakceptowany przez Victora Orbana.
Węgry przekazały na Ukrainę około 500 litrów wina używanego do obrzędów liturgicznych. Zostało ono przekazane przez kilka węgierskich diecezji.
W dostarczenie Ukrainie wina mszalnego włączył się rząd Orbana, a dokładniej węgierskie ministerstwo spraw zagranicznych, które pokryło koszty transportu.
Według rumuńskiego portalu Adevarula, przesyłka trafiła najpierw do Polski. Tutaj winem mszalnym zaopiekował się Caritas Polska i zadbał, by podarek trafił w odpowiednie miejsca kultu na Ukrainie.
Solstesz Miklos, sekretarz stanu odpowiedzialny za sprawy kościelne i stosunki z mniejszościami narodowymi, stwierdził, że w ten sposób Węgrzy chcą wesprzeć ukraińskie wspólnoty religijne.
Wyraził też nadzieję, że wino mszalne dla wspólnot rzymskokatolickich jest równie ważnym wsparciem jak żywność, odzież czy lekarstwa.
– Mamy spór z naszymi polskimi przyjaciółmi, bo wciąż nie chcemy wysyłać na Ukrainę żadnej broni ani wojska, ale jesteśmy gotowi na każdą inną formę współpracy, dzięki której możemy pomóc. Czy to tym ludziom, którzy uciekli z Ukrainy na Węgry, czy tym, którzy pozostali w ojczyźnie – powiedział Miklos.
Ecsy Gabor, dyrektor węgierskiego oddziału Caritas, dodał, że choć wino do sakramentu jest pomocą materialną, to służy również uzdrowieniu duszy. Zacytował przy tym papieża Franciszka, który swego czasu powiedział:
– Nie możemy żyć, nasze chrześcijańskie życie zamarłoby, gdybyśmy nie mogli sprawować Eucharystii.