Roczek minie i PiS zginie? Partia zrobi wszystko, by nie oddać władzy opozycji. Już szykują się do wyborów, a Ryszard Terlecki zapowiada ATAK.
Nic nie trwa wiecznie i włodarze PiS zdają sobie z tego sprawę. Ich władza może się niebawem skończyć, a najbliższe wybory parlamentarne (które wedle kalendarza wyborczego przypadną na jesień 2023 roku) mogą przynieść im nie tylko utratę rządów, ale i wielkie problemy. Jeśli opozycja wygra, a następnie postanowi rozliczyć wszystkie afery i przekręty, polityków PiS czekać mogą ciężkie lata…
Czy się boją? Tego nie wiemy. Być może czują się bezkarni i nie wierzą, że ktoś coś im zrobić mógłby. Drżą za to na pewno przed utratą władzy w Polsce i już szykują się do wyborów.
PiS zaatakuje. Terlecki: szykujemy ofensywę
Chodzą słuchy, że niebawem Jarosław Kaczyński odejdzie z rządu i zajmie się wyłącznie przygotowywaniem PiS do wyborów. Krok ten zapowiedział ponoć na ostatnim posiedzeniu wyjazdowym partii. Wtedy też ogłosił wielką mobilizację i rozpoczęcie przygotowań do wyborów. Politycy ugrupowania, z nim i Mateuszem Morawieckim na czele, wyruszyć mają w Polskę.
Już wiadomo, że wojaże zaczną się lada moment. Zainaugurować ma je specjalna konwencja PiS, która odbędzie się w pierwszą sobotę czerwca. Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS mówi jasno: idziemy na wojnę
Ta konwencja będzie właśnie takim początkiem tej letniej ofensywy. Przedstawimy tam nasze postulaty, nasz program, plany na najbliższe miesiące, a więc do początku jesiennego sezonu politycznego – oznajmił polityk PiS w Polskim Radiu.
Terlecki zapewnił, że letnia mobilizacja i ofensywa (ofensywa = atak) nie ma nic wspólnego z przedterminowymi wyborami. Jeszcze niedawno nimi straszył, dziś zapewnia, że odbędą się w konstytucyjnym terminie, za ponad rok. – Wcześniejsze wybory były pewnym zagrożeniem w sytuacji, gdyby rzeczywiście – tak jak to wróżyła opozycja – nie udało się utrzymać większości parlamentarnej – przyznał Terlecki. Spór ze Zbigniewem Ziobro został jednak zażegnany, niepokoju o większość nie ma (na razie). Politycy śpią spokojnie.
Pogłoski o tym, że może nastąpić jakiś podziały w Zjednoczonej Prawicy szerzyły się od dłuższego czasu i oczywiście konsekwencją takiej sytuacji mogły by być przyspieszone wybory. Tak nie jest. Ostatnie posiedzenie Sejmu i ostatnie głosowania w sprawach kluczowych, i nasze zwycięstwo w tych głosowania pokazało, że ta większość rzeczywiście jest bezpieczna i mówienie o przyspieszonych wyborach jest nieuprawnione, nieuzasadnione
– powiedział Ryszard Terlecki, ten sam, który najbardziej zawzięcie o przedterminowych wyborach mówił.
PiS szykuje się do wyborów
I choć konwencja i mobilizacja nie są przygotowaniami do przedterminowych wyborów, to mają jeden cel – przygotować partię i obywateli do wyborów właściwych. Terlecki wprost przyznał, że chodzi o przyciągnięcie wyborców. I zapowiedział, że pomysły, jak to zrobić, już w sobotę wygłosi prezes partii Jarosław Kaczyński.
– Po to robimy konwencję i po to wystąpi nasz prezes Jarosław Kaczyński, żeby właśnie o tym powiedzieć w sobotę i to będzie – mam nadzieję – przekonywujące dla tych, którzy będą słuchać tego wystąpienia i potem dowiadywać się o tym programie – zapowiedział Ryszard Terlecki.
ŹRÓDŁO: PLANETA.PL