Polska armia jest zainteresowana pozyskaniem broni nuklearnej? Szef BBN Paweł Soloch powiedział w środę na antenie Radia ZET, że wyciek danych polskiego wojska dotyczył listy, na której znajdowało się wyposażenie i broń, jaką armia “potencjalnie może kupić”. – Są na tej liście rzeczy, które leżą w kręgu zainteresowania armii – stwierdził. Wymienił w tym kontekście butelki whisky i broń nuklearną.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch został zapytany w programie Gość Radia ZET o wyciek danych dotyczących wojska. Jak podał Onet, do sieci trafiły informacje o stanie armii, jej zapotrzebowaniu, czy brakach. – Na tej liście jest też broń atomowa, więc to jest dosyć specyficzna lista. Jest tam specyfikacja wszystkiego, co można ująć – odpowiedział Soloch.
– To mamy broń nuklearną? – zapytała prowadząca Beata Lubecka. – Po prostu wyciekły druki jakichś formularzy z inspektoratu wsparcia – przekazał Soloch, precyzując, że nie była to lista wyposażenia, które armia posiada. Dodał, że są tam wymienione rzeczy, które wojsko “potencjalnie może kupić”, m.in. butelki whisky czy broń nuklearną.
Polska jest zainteresowana pozyskaniem broni nuklearnej?
– Są na tej liście rzeczy, które leżą w kręgu zainteresowania armii (…). Zawiera ona także pozycje, których z całą pewnością polska armia nie ma, jak broń nuklearna. Co do whisky to nie jestem pewien – wyjaśnił.
Dopytywany o wypowiedź Mariusza Błaszczaka, który zbagatelizował wyciek danych, Soloch stwierdził, że „nie mamy żadnych informacji, aby jakikolwiek dokument z klauzulą tajne, niejawne, poufne znalazł się wśród tych materiałów”. Szef BBN przyznał natomiast, że “nadmiar informacji dotyczących sfery wrażliwej, jaką są siły zbrojne”, będzie wykorzystywany przez przeciwnika. – Niedobrze się stało, że to nastąpiło. Na pewno jakaś szkoda z tego wynika, ale nie szkoda w takim znaczeniu, że nasza armia jest naga, odsłonięta, przeciwnik wszystko wie a my leżymy na patelni i możemy być podsmażani przez naszych wrogów – mówił Soloch.
Lubecka zwróciła uwagę, że niemiecka prasa pisała w kontekście wycieku o “kompromitacji wschodniej flanki NATO”. – Czy pan prezydent oczekuje dymisji pana ministra Błaszczaka? – zapytała. – Oczywiście, że nie. Nasza współpraca z ministrem jest bardzo dobra – zapewnił szef BBN. – Temat jest nadmiernie pompowany. Wpisuje się w bieżącą walkę polityczną – ocenił.
Soloch powołał się na opinie niezależnych ekspertów mówiące o tym, że “szkody wynikające z wycieku są ograniczone”. – Na pewno nie mają kluczowego znaczenia dla naszego bezpieczeństwa – uważa Soloch.
RADIOZET.PL