Były funkcjonariusz i ekspert ds. bezpieczeństwa – Jerzy Dziewulski (77 I.) jest oburzony tym faktem. „Co to ku**a jest?!” – rzucił wzburzony tą sytuacją były polityk.
Były detektyw, Krzysztof Rutkowski został „przyłapany” w jednej z warszawskich restauracji na spotkaniu z rzecznikiem Komendy Głównej Policji – Mariuszem Ciarką. Rutkowski w rozmowie z Faktem tłumaczył, że spotkanie miało charakter nieformalny.
– Z rzecznikiem policji spotykam się zarówno podczas publicznych wystąpień jak i w sposób mniej oficjalny. Było to spotkanie przypadkowe, na nieoficjalnym gruncie. Bardzo często przy działaniach, które są prowadzone przez Biuro Rutkowski jest informowany rzecznik, by nie dochodziło do zderzenia, że wchodzimy policji w drogę – mówi Rutkowski. I dodaje, że nie tylko powiadamia rzecznika, ale i innych funkcjonariuszy na terenie kraju. – Jest to w interesie działań, które są wykonywane, by nie kolidowały z działaniami policji – zaznacza.
Dziewulski o Rutkowskim: Policja miała go dość
Jerzy Dziewulski jest oburzy tym faktem. Zdaniem byłego policjanta i szefa biura ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, funkcjonariusze w żadnym stopniu „nie powinni się bratać z wrogiem”.
– Policja prowadziła szeroko zakrojone dochodzenia w jego sprawie. Mało tego, ten człowiek został skazany za popełnione przestępstwa w jego sprawie. To człowiek, który beż żadnych kompromisów krytykował działania policji, będąc w przeszłości „funkcjonariuszem krawężnikowym – tłumaczy Dziewulski, podkreślając, że policja w przeszłości „miała z nim na pieńku przez wiele lat”.
– Prowadziła przeciwko niemu postępowania, informowała prokuraturę o sytuacjach między Rutkowskim a policjantami. W tej chwili, jakiś bliższy kontakt rzecznika, którego bym o to nie podejrzewał z Rutkowskim wykracza poza granicę rozsądku. Rutkowski wielokrotnie próbował ośmieszać policję, jak chociażby w sprawie Iwony Wieczorek. Policja miała go już dość w tej sprawie – dodał.