Jak czytamy na portalu onet.pl, dni Grzegorza Pudy w resorcie rolnictwa są już policzone. Wynikać ma to nie tyle z ostrej krytyki urzędującego ministra ze strony opozycji, co przede wszystkim ze strony wielu polityków PiS, których elektorat wywodzi się z obszarów wiejskich. Oponenci wytykają, iż postawa Pudy unikającego spotkań z niezadowolonymi rolnikami napędza karierę szefa AGROunii Michała Kołodziejczaka, którego rosnąca popularność może zagrozić posłom PIS w kolejnych wyborach.
Sondaże prowadzone na zlecenie PiS nakazują już ponoć bić na alarm, bo wskazują spadek poparcia na wsi, m.in. z racji nieskutecznych działań rządu w związku z epidemią ASF. Trudno też uniknąć w kontekście tej krytyki porównań obecnego ministra do jego poprzednika Jana Ardanowskiego, który konfrontacji z rolnikami nigdy nie unikał.
Jak przypomina onet.pl, 39-letni zootechnik Grzegorz Puda powołany został na urząd niespełna rok temu. Kres jego kariery w resorcie przyspieszyć mogą jednak także medialne doniesienia, które obnażają jego zamiłowanie do luksusu. Według portalu powołującego się na informacje od urzędników resortu, minister miał odmówić odbywania podróży służbową skodą superb i zażądał zakupu audi A8.
Gazeta Wyborcza donosi z kolei, iż Puda zamierza zwolnic z pracy urzędnika z 20-letnim stażem tylko za to, że nie zarezerwował mu saloniku dla VIP-ów na lotnisku w Rzeszowie, przez co minister nie mógł skorzystać z szybkiej odprawy na lotnisku i spóźnił się na samolot do stolicy. Media donoszą również, iż to minister Puda odpowiedzialny ma być za „szopkę z maszynami” podczas niedawnej wizyty premiera w gospodarstwie w Brzydowie, województwie warmińsko-mazurskim. Premier wystąpił tam na tle parku maszynowego wypożyczonego od lokalnych dilerów, bo rolnikowi nakazano ukryć jego własne maszyny.
Onet wskazuje jednocześnie dwóch kandydatów na stanowisko ministra rolnictwa. To dzisiejszy sekretarz stanu w resorcie, poseł PiS Szymon Giżyński, który otwarcie krytykuje swojego szefa w resorcie, a jednocześnie jest zaufanym człowiekiem prezesa Kaczyńskiego. Obaj politycy działają razem od 30 lat, jeszcze od czasów Porozumienia Centrum, pierwszej partii tworzonej przez Jarosława Kaczyńskiego. Jako drugi na liście potencjalnych następców ministra Pudy pojawia się poseł PiS Robert Telus, szef Solidarności RI w woj. łódzkim i obecny przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa.