„DGP”: PiS chce przełożyć wybory samorządowe, tłumaczy to „kumulacją terminów”. W tle interes polityczny

"DGP": PiS chce przełożyć wybory samorządowe, tłumaczy to "kumulacją terminów". W tle interes polityczny

Prawo i Sprawiedliwość rozważa przesunięcie wyborów samorządowych – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Zamiast jesienią 2023 roku miałyby się one odbyć wiosną kolejnego roku. Jak tłumaczą przedstawiciele partii, pozwoliłoby to uniknąć kumulacji z wyborami parlamentarnymi.

Jesienią 2023 roku planowane są zarówno wybory samorządowe, jak i parlamentarne. – Trudno będzie zorganizować wszystko w jednym czasie, ludzie mogą się w tym pogubić. Dlatego przygotujemy ustawę wydłużającą obecną kadencję samorządów, np. o pół roku – powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” polityk PiS. „DGP” podkreśla, że zmiana terminarzu wyborczego może spowodować, że rozpoznawalni samorządowcy będą startować w wyborach parlamentarnych, ale jednocześnie dla partii Kaczyńskiego taka zmiana może być korzystna.

Przełożenie wyborów samorządowych? PiS ma w tym interes polityczny

Opozycja, za którą stoi wielu znanych prezydentów miast, mogłaby uzyskać w głosowaniach samorządowych dobre wyniki. – I wtedy, gdybyśmy nie zmienili kolejności głosowań, z marszu wchodzi w wybory parlamentarne jako umowny zwycięzca, a my jako umowni przegrani. Nie chcielibyśmy tego – stwierdził jeden z polityków PiS w rozmowie z „DGP”.

Na zmianę terminu wyborów przychylnie patrzy również Krajowe Biuro Wyborcze – zmniejszyłoby to komplikacje wynikające z niemal jednoczesnej organizacji wyborów samorządowych i parlamentarnych. Magdalena Pietrzak, szefowa KBW, w rozmowie z „Dziennikiem” zaznaczyła, że byłoby to trudne również dla wyborców, którzy zostaliby narażeni na szum informacyjny. – Obawiam się, że powstałoby też spore zamieszanie, wyborcy by się mylili, mogłoby być wiele protestów, dlatego odsunięcie wyborów w czasie warto rozważyć – podkreślił były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński.

gazeta.pl

Więcej postów