Abramsy to fałszywa ucieczka do przodu

Siemoniak: Abramsy to fałszywa ucieczka do przodu

Ta decyzja podejmowana jest w momencie, gdy inne, wcześniej zapowiedziane projekty, nie są realizowane (…) Nasza przestrzeń powietrzna musi być bezpieczna, rozwój innych obszarów nie ma większego sensu, jeśli nie mamy skutecznej obrony powietrznej – mówi w rozmowie z Defence24.pl Tomasz Siemoniak, poseł Koalicji Obywatelskiej, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i były szef MON w rządzie PO-PSL.

Jakub Palowski: Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło plan zakupu 250 czołgów M1A2 Abrams, o ich pozyskanie wysłano wniosek do władz Stanów Zjednoczonych. Jak Pan Minister ocenia tą decyzję? 

Tomasz Siemoniak, członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej i były szef MON w rządzie PO-PSL: Przede wszystkim jestem bardzo zaskoczony, bo w żaden sposób ani opinia publiczna, ani Sejmowa Komisja Obrony Narodowej, ani opozycja nie zostały poinformowane o tym wcześniej w jakiejkolwiek formie. W ogólnie znanych planach projekt zakupu nowego czołgu był lokowany pod koniec obecnej dekady.

Trudno więc nie oprzeć się wrażeniu, że chodzi o kolejne propagandowe działanie. Z jednej strony pokazanie wyborcom obozu rządzącego, że relacje z Amerykanami są bardzo dobre, z drugiej – być może wysłanie również pewnego sygnału stronie amerykańskiej.

Kontekst wojskowy to jednak co innego. Z jednej strony mamy ledwo rozpoczęty program Wisła i program Narew, którego realizacja w zasadzie nie ruszyła, cząstkowy program zakupu systemu HIMARS, wreszcie – obciążenie budżetu zamówieniem F-35. Wszystko to stawia bardzo poważny znak zapytania nad tą decyzją.

Więcej postów