Posłowie Lewicy pytają o zakup systemu Bayraktar TB2

zakup systemu Bayraktar

2 lipca na stronach Kancelarii Sejmu upubliczniono interpelację poselską, którą do Ministerstwa Obrony Narodowej skierowali posłowie Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy – Paweł Krutul oraz Andrzej Rozenek.

Powyższa interpelacja dotyczy zakupu dla Wojska Polskiego systemu bezzałogowych aparatów latających Bayraktar TB2. W piśmie skierowanym do MON możemy przeczytać – Nie ulega wątpliwości, że wprowadzenie ustawowej regulacji dotyczącej zamówień publicznych spowodowało zracjonalizowanie gospodarki środkami publicznymi w warunkach gospodarki rynkowej. Przyczyniło się do ograniczenia zjawisk patologicznych. Wpłynęło na pozyskanie społecznego zaufania dla sposobów wydatkowania pieniędzy publicznych. Na mocy Prawa zamówień publicznych udało się pozyskać dla polskiej armii, przyznaję – z pewnymi perturbacjami – np. KTO Rosomak i samoloty F-16.

Zakup za około 270 mln dolarów tureckich dronów dalece odbiega od tamtych standardów. Proszę zatem o odpowiedź na kilka zasadniczych pytań:

Dlaczego MON postanowiło zakupić drony Bayraktar TB2 w trybie nietransparentnym i wykluczającym możliwość złożenia konkurencyjnych ofert przez innych producentów?

Czy prowadzono w sprawie zakupu dronów tej klasy dialog z polskimi producentami? Jeśli tak, to z jakimi producentami i z jakim skutkiem?

Czy umowa z tureckim dostawcą zawiera offset? Jeśli nie, to z jakiego powodu?

Wiele wątpliwości budzi również przydatność zakupionej konstrukcji dla naszej armii.

Jako argument za pozyskaniem tego typu maszyn często przytaczane są ich sukcesy z operacji w Syrii i Libii oraz użycia przez Azerbejdżan w Górskim Karabachu.

W związku z tym, proszę o wyjaśnienie, czy MON posiada wiedzę na temat rzeczywistej skuteczności Bayraktarów TB2:

Czy znane są kierownictwu resortu oficjalne statystyki mówiące o stratach podczas wojny w Górskim Karabachu wynoszących 12-15 dronów TB2 (w niektórych źródłach mowa nawet o 47 utraconych bezzałogowcach)? Czy jest to informacja niepokojąca, czy przeciwnie, zadowalająca?

Czy MON wie, że w czasie działań w Górskim Karabachu TB2 operowały przy wsparciu izraelskich specjalistów z konkurencyjnej firmy? Czy MON zostało poinformowane, że do kierowania tymi statkami powietrznymi używano satelitarnego systemu dostarczonego z Izraela?

Czy MON ma świadomość, że efektywne wykorzystanie drona TB2 jest związane z satelitarnym systemem kierowania? Jak wiadomo Azerbejdżan dysponuje własnymi satelitami, w przeciwieństwie do Polski.

Czy w kontekście współpracy z polskim przemysłem obronnym, nie wywołała zaniepokojenia w MON informacja, iż dron TB2 nie może współpracować z żadnymi innymi bezzałogowcami, jedynie z aparatami wyprodukowanymi w Turcji?

Czy kierownictwu MON znane są oficjalne statystyki mówiące o tym, że w okresie od kwietnia 2019 r. do lipca 2020 r. potwierdzono utracenie 23 dronów w Libii (większość to strącenia i zestrzelenia)?

Czy informacja o przechwyceniu kilku nietkniętych tureckich dronów, podana oficjalnie przez rosyjską armię, jest prawdziwa, czy też jest elementem wojny informacyjnej? Czy nasze służby przeprowadziły stosowne działania polegające na ustaleniu prawdziwości tej informacji?

Czy zakupione drony TB2 są skuteczne przeciwko celom opancerzonym? Większość filmów z Azerbejdżanu pokazuje bomby spadające na cele „miękkie”. Czołgi lub pojazdy opancerzone były niszczone przez przeciwpancerne pociski kierowane wystrzeliwane z ziemi, lub dużo większą izraelską amunicję krążącą.

Czy MON jest świadome, że Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (odpowiednik naszego CBA) prowadzi postępowanie w sprawie o łapówkarstwo przy zakupie tureckich maszyn?

Przypomnijmy, umowa na zakup czterech systemów (każdy z sześcioma bezzałogowymi aparatami latającymi Bayraktar TB2) została podpisana 24 maja bieżącego roku. Według deklaracji Ministerstwa Obrony Narodowej koszt samych zestawów to około 270 mln USD (nie wiadomo czy kwota brutto czy netto). Dodatkowo resort obrony nie upublicznił pełnego kosztu zakupu tureckiego sprzętu zasłaniając się tajemnicą handlową. Cały czas brak także odpowiedzi na interpelacje poselskie, które zostały skierowane do MON w czerwcu bieżącego roku. Zgodnie z harmonogramem, Bayraktary mają trafić do Polski w latach 2022-24 – minister Mariusz Błaszczak publicznie poinformował, że trafią do 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu. Nie można jednak wykluczyć innej lokalizacji – wśród opcji rozważa się m.in. 49. Bazę Lotniczą w Pruszczu Gdańskim.

ZBIAM.PL

Więcej postów