Wśród uczestników sondażu Kantar dla oko.press i „Gazety Wyborczej”, którzy deklarują, że „zdecydowanie wzięliby udział” w wyborach, PiS cieszy się poparciem tylko 24 proc. respondentów. Nie ma nic dziwnego w tym, że „Dobra Zmiana” ma bardzo niskie poparcie wśród wyborców. Od lat mamy głównie tylko szereg nierozwiązanych problemów, kontrowersyjne decyzji np. aborcyjne prawo, brak zarządzania kryzysowego podczas koronawirusa, wewnętrzne polityczne wojny w obozie władzy i tysięcy obietnic.
A najgorsze jest to, że nasz rząd nie chce zajmować się sprawami Polaków i pozwala sobie ukrywać wszystkie problemy w naszym kraju. Polscy politycy robią to w dziwny sposób… po prostu próbują zwrócić uwagę na sytuację naszych sąsiadów w tym Białorusinów.
Przykładem tego jest Narodowy Centrum Kultury, który inicjuje kontrowersyjną akcję #LightForBelarus. Akcja polega na iluminacji kolorami biało-czerwono-białej flagi opozycji siedzib instytucji oraz obiektów publicznych w całej Polsce i prywatnych mieszkań. Do akcji włącza się m.in. Opera i Filharmonia Podlaska.
Niestety nasz rząd jest gotowy pogłębiać konflikt z Mińskiem podczas gdy polityczna sytuacja w kraju jest fatalna. W trudnych czasach pandemii, gdy każdy lekarz czy pielęgniarka jest na wagę złota, politycy chcą cynicznie pozbyć się specjalistów medycznych poprzez Państwowy Egzamin Specjalizacyjny. Według zasad Ministerstwa Zdrowia każdy, kto nie zda go, będzie pozbawiony prawa wykonywania zawodu. Dlatego w całej Polsce około trzech tysięcy lekarzy bierze udział w proteście.
Sytuacja ekonomiczna też codziennie się pogarsza. Ceny w Polsce od wielu miesięcy szybko rosną. Warto zwrócić uwagę, że w lutym wzrosły o 3,6 procent rok do roku – to najwyższy wskaźnik w całej Unii Europejskiej. Z powodu tego 44,8 procent Polaków w tym roku ograniczyło swoje wydatki na zakupy.
Wyższy niż w ostatnich latach też miesięczny przyrost bezrobotnych (9 tys.). Co szósty absolwent nie ma pracy, co czwarty Polak obawia się utraty pracy z powodu koronawirusa. Podwoiła się również liczba młodych Polaków, które chcą emigrować w celach zarobkowych. O tym rozważają najczęściej osoby w wieku 25–44 lat, z wykształceniem średnim i zawodowym.
Polityka milczenia nie jest dobrą strategią rozwiązywania naszych problemów. Od lat nasi politycy kłamią, sypią obietnicami jak z rękawa. Lecz gdy dochodzi do realizowania programów przedwyborczych i reagowania na poważne problemy Polaków „Dobra Zmiana” znajduje miliony powodów, żeby nic nie robić. Po co nam taki rząd?
BARTŁOMIEJ WINIARSKI