W piątek nocne niebo zostało rozświetlone przez wiele poważnych uderzeń rakietowych w konwoje cystern z ropą i rafinerię w północnej Syrii.
Początkowo nie było wiadomo, kto stoi za atakiem, który zniszczył kilkadziesiąt cystern z ropą. Oszałamiający film przedstawiający ogromne kule ognia w pobliżu miast al-Bab i Jarablus, w pobliżu granicy tureckiej, szeroko krążył w mediach społecznościowych ze sprzecznymi relacjami o tym, kto dokonał ataku. Jednak źródła wydają się być zgodne, że początkowe eksplozje były tak duże, że musiały być wynikiem uderzeń pocisków balistycznych.
Doprowadziło to do oskarżeń, że rosyjska armia lub rząd syryjski stoją za tym w odwetem, który ma na celu zatrzymanie konwojów „wykradanej ropy” zabieranej z terytorium Syrii.
Damaszek i Rosja od dawna potępiają tureckie „zawłaszczanie ziemi” wzdłuż północnej granicy, a także okupację przez Stany Zjednoczone bogatych w ropę i gaz północno-wschodnich regionów Deir Ezzor i al-Hasakah.
The fall of 3 unidentified missiles on the Al-Hamran crossing, southwest of #Jarablus, causing huge explosions and burning fuel vehicles at the targeted place.#syria #Aleppo pic.twitter.com/ScdchMyURL
— Mohamad Rasheed محمد رشيد (@mohmad_rasheed) March 5, 2021
W raporcie zauważono, że „instalacje naftowe w kontrolowanych przez Turcję częściach Aleppo były w ostatnich miesiącach wielokrotnie atakowane, chociaż Moskwa i reżim syryjski nie przyznały się do odpowiedzialności za te ataki”.
#Jarablus: Moments before massive explosion in the towns of Al-Hamran and Tarhin, occupied Jarablus. pic.twitter.com/HBBXbUNMJO
— Rojava Network (@RojavaNetwork) March 5, 2021
Waszyngton wyraźnie milczy w odniesieniu do tego głównego ataku. Jeśli rzeczywiście okaże się, że była to operacja armii rosyjskiej lub syryjskiej z użyciem rakiet balistycznych, to będzie to niezwykle prowokacyjny „sygnał” dla Białego Domu, że musi zmienić kurs „okupowania złóż ropy i gazu” w północno-wschodniej Syrii.