Rozstrzygnięto dwa przetargi na zakup 333 aut m.in. dla ministerstw, najważniejszych urzędów państwowych i wojewódzkich oraz do wożenia VIP-ów. Oprócz pojazdów klasy średniej, kupione mają być też 300-konne SUV-y BMW. Kwota jaką zapłacą za nie podatnicy, robi wrażenie.
Pierwszy przetarg obejmuje dostarczenie 308 aut dla 70 instytucji takich jak Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz kilku ministerstw. Według KPRM mają to być głównie auta wyposażone standardowo, ale też BMW z napędem na cztery koła oraz hybrydowe Toyoty.
Zrealizowanie tego zakupu – jak informuje „Fakt” – ma kosztować budżet państwa 31 mln zł, a o tym, czy samochody zostaną ostatecznie kupione, decydować będą poszczególne instytucje.
300-konne BMW dla SOP
Drugi przetarg obejmuje zakup 25 pojazdów dla Służby Ochrony Państwa, takich jak 300-konne SUV-y BMW, które posłużą do przewozu i ochrony najważniejszych osób w państwie. Ich koszt ma wynieść 5,5 mln zł.
MSWiA wini opozycję
Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA, któremu podlega SOP mówi, że rząd jest zmuszony robić takie zakupy przez zaniedbania poprzedniej władzy.
„Brak systematycznych działań modernizacyjnych w obszarze floty samochodowej formacji realizującej zadania ochronne w latach 2011-2015, spowodował konieczność pilnego procesu jej unowocześniania” – przekonuje w odpowiedzi na interpelację w tej sprawie.
Z kolei poseł KO Krzysztof Brejza uważa, że wydane na nowe samochody pieniądze, można było przeznaczyć na służbę zdrowia czy pomoc małym firmom.