Tajemnicą poliszynela jest, że wielka sympatia, jaką Jarosław Kaczyński darzył niegdyś rzekomo Andrzeja Dudę, dawno odeszła w niepamięć. Relacje pomiędzy urzędującym prezydentem a prezesem PiS można śmiało przyrównać do „szorstkiej, męskiej przyjaźni”, jak niegdyś określano relacje pomiędzy ówczesnym premierem Leszkiem Millerem i prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. W trakcie wtorkowego zaprzysiężenia nowego rządu Kaczyński na oczach wszystkich tak ostentacyjnie zlekceważył Dudę, że naprawdę mogło mu się zrobić naprawdę przykro! Co więcej, wszystko się nagrało!
We wtorek o godzinie 14 w ogrodach Pałacu Prezydenckiego odbyło się zaprzysiężenie nowego rządu Mateusza Morawieckiego. Uroczystość odbyła się z jednodniowym opóźnieniem po tym, jak w poniedziałek okazało się, że mający otrzymać akt nominacji na szefa resortu edukacji narodowej Przemysław Czarnek ma koronawirusa i musi być izolowany. W trakcie uroczystości prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom, m.in. Jarosławowi Kaczyńskiemu, który jako wicepremier pokieruje pracami Komitetu ds. bezpieczeństwa. Prezes PiS będzie nadzorował resorty sprawiedliwości, obrony narodowej, spraw wewnętrznych i administracji oraz służby specjalne. Po zakończeniu oficjalnej części zaprzysiężenia, wszyscy członkowie rządu zostali zaproszeni do zrobienia sobie wspólnego zdjęcia z prezydentem Andrzejem Dudą. Jarosław Kaczyński nie miał jednak na to najwyraźniej żadnej ochoty, i ostentacyjnie zignorował możliwość pojawienia się na pamiątkowej fotografii. Jak gdyby nigdy nic, gdy wszyscy skierowali się w stronę schodów, gdzie czekał fotograf, sam postanowił odejść na bok, co zarejestrowały kamery:
Nie wiem jak wy, ale ja to spierdal*m. pic.twitter.com/hdsa4q7Lni
— P@weł (@winatuska1) October 6, 2020
Opublikowane później zdjęcie wskazuje jednoznacznie, że odejście Kaczyńskiego nie było chwilowe, gdyż nijak nie da się go dostrzec na opublikowanej jakiś czas później fotografii:
Co się dziadka czepiacie. Przecież prostata też ma swoje prawa. W ogrodach toytoya nie zainstalowano.