Opozycja ocenia nowy rząd! Nie jest to zbyt miłe powitanie

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił powołanie swojego nowego rządu. Nie trzeba było długo czekać na komentarze opozycji, która na nowej radzie ministrów nie pozostawiła suchej nitki. O ile dla nikogo nie jest zaskoczeniem pojawienie się w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, jako wicepremiera, to najwięcej kontrowersji budzi nowy minister edukacji narodowej i minister rolnictwa.

– To rząd kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego; rząd złej zmiany i wyboru najgorszych z możliwych ministrów – tak kandydatów na nowych ministrów ocenił szef klubu KO Cezary Tomczyk.

– Zmiany w rządzie to osobista porażka premiera Mateusza Morawieckiego, który musiał zaprosić do rządu Jarosława Kaczyńskiego, bo nie radził sobie ze Zbigniewem Ziobro – wtórował mu lider PO Borys Budka.

– To skandal i upokorzenie rolników – ocenił Jakub Kulesza przewodniczący koła poselskiego Konfederacja.

 Rząd kapitulacji Kaczyńskiego 

Według Cezarego Tomczyka symbolami tego rządu będą Zbigniew Ziobro i Przemysław Czarnek. Dodatkowo polityk uważa, że zaprezentowane w środę gremium to „rząd kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego”.

– Kaczyńskiego, który nie był w stanie utrzymać w ryzach swoich ministrów, który musiał sam wkroczyć do rządu po to, żeby zapewnić rządowi bezpieczeństwo i stabilność – podkreślił szef klubu KO.

Wyraził rozczarowanie, że liderzy PiS nie zdecydowali się pozbyć z rządu najgorszych ministrów, m.in ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

– Paradoks tej sytuacji jest taki, że to jest rekonstrukcja rządu, która doprowadziła do tego, że najgorsi ministrowie zostali w tym rządzie i doszedł jeszcze pan minister Czarnek – stwierdził szef klubu KO. W jego ocenie nowy minister edukacji i nauki ma objąć swe stanowisko po to, żeby „wywołać w Polsce wojnę kulturową”.

Zdaniem posła KO, Czarnek oraz szef MS Zbigniew Ziobro staną się symbolami rządu w nowym składzie.

– Ten rząd nie jest rządem zmiany, jest rządem złej zmiany i wyboru najgorszych z możliwych ministrów – zaznaczył Tomczyk.

 Wejście prezesa do rządu to plus 

Według niego jest jednak jeden aspekt pozytywny przeprowadzanych zmian – wejście do rządu prezesa PiS.

– Z jednej strony jest to wyraz bezradności i kapitulacji, ale z drugiej strony jest to wreszcie moment kiedy Jarosław Kaczyński jako wicepremier będzie również osobą odpowiedzialną w przyszłości przed Trybunałem Stanu. Bo to Jarosław Kaczyński będzie prawdopodobnie nadzorował kluczowe resorty – resort obrony narodowej i resort sprawiedliwości, w którym dzieją się te wszystkie złe rzeczy, który w ciągu ostatnich lat niszczył polskie sądy i polską prokuraturę – powiedział poseł Tomczyk.

Ocenił przy tym, że wejście Kaczyńskiego do rządu może jeszcze osłabić pozycję premiera Morawieckiego.

– Dzisiaj tak naprawdę to trochę z deszczu pod rynnę, bo Jarosław Kaczyński tylko zmienia miejsce, ale ciągle będzie nadzorował polskiego premiera – powiedział Tomczyk.

Polityk zapowiedział, że w najbliższych dniach Koalicja Obywatelska zorganizuje podsumowanie dorobku poszczególnych resortów rządu Morawieckiego. W niedługim czasie mają zostać ponadto uruchomione „sekretariaty”, które będą na bieżąco recenzować pracę poszczególnych ministerstw.

 Zmiany to porażka premiera 

Zmiany w rządzie to osobista porażka premiera Mateusza Morawieckiego, który musiał zaprosić do rządu Jarosława Kaczyńskiego, bo nie radził sobie ze Zbigniewem Ziobro – skomentował zmiany w rządzie lider PO Borys Budka. Jego zdaniem rekonstrukcja to zarazem wielki tryumf Ziobry. – Wiele hałasu, a zero efektu. Smutne, że rząd nie jest odpowiedzią na realne wyzwania które stoją przed Polską, tylko jest wewnętrzną rozgrywką w obozie Zjednoczonej Prawicy.  A do tej rozgrywki dochodzi, gdy Polacy żyją walką z epidemią, kryzysem gospodarczym, problemami w oświacie, służbie zdrowia.

Budka podkreślił, że nie ma żadnego przełomu, jeśli chodzi o samodzielność premiera Morawieckiego. 

– Nie widzę tu żadnego przełomu, żadnego nowego otwarcia, uważam, że to wielka osobista porażka premiera Morawieckiego, kiedy musi prosić prezesa Jarosława Kaczyńskiego żeby wszedł do rządu, bo nie radzi sobie ze swoimi ministrami – zaznaczył Budka.

 Upokorzenie rolników 

Nowy rząd krytykuje także Konfederacja. 

– Grzegorz Puda na czele resortu rolnictwa to skandal i upokorzenie rolników – ocenił Jakub Kulesza przewodniczący koła poselskiego Konfederacja.

Jego zdaniem faktycznym szefem rządu będzie prezes PiS Jarosław Kaczyński, który w nowym rządzie został wicepremierem.

Kulesza ocenił, że nowy skład rządu ogłoszony w środę przez premiera Mateusza Morawieckiego wskazuje, że będzie to rząd kontynuacji, właśnie za sprawą pozostania w nim Morawieckiego na stanowisku premiera, a część nominacji do rządu jest „skandaliczna”. Jako przykład podał nominację Grzegorza Pudy ma ministra rolnictwa. Według niego jest to nominacja „człowieka, który odpowiada za najbardziej antyrolniczą ustawę w historii Sejmu, i który jest promowany przez wszelkie antyrolnicze organizacje domagające się likwidacji poszczególnych branż rolnictwa, od hodowli zwierząt futerkowych po hodowlę drobiu i wołowiny”.

– Jedynym gorszym kandydatem na ten urząd byłaby Sylwia Spurek (europosłanka, zadeklarowana weganka i obrończyni praw zwierząt). To tak jakby ma ministra sprawiedliwości mianować przestępcę, albo do pilnowania kurnika oddelegować lisa. Jarosław Kaczyński zdecydował się nie tylko zniszczyć polskich rolników, ale jeszcze ich upokorzyć taką nominacją – dodał Kulesza.

Szef Klubu Konfederacja ocenił również, że wejście do rządu prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w randze wicepremiera oznacza, że premier Mateusz Morawiecki „będzie podejmował mniej decyzji na Radzie Ministrów”.

– Fatycznym przywódcą tego rządu będzie Kaczyński, czyli nic się nie zmieni – stwierdził Kulesza.

 Homofobiczny świr  

Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej natomiast ostro skomentował objęcie przez Przemysława Czarnka resortu nauki, który w programie „Tłit” Wirtualnej Polski określił go w ostrych słowach.

– Przecież to jest homofobiczny świr. Powiedzieć o jakiejkolwiek grupie ludzi, że „nie są równi ludziom normalnym” to jest chamstwo, buta, zarozumialstwo. Ten człowiek ma edukować nasze dzieci – stwierdził Czarzasty. Dodał również, że ma „wielkie szczęście”, iż jego dzieci skończyły już edukacje.

Polityk odniósł się w ten sposób do słów Czarnka o ideologii LGBT.

– Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym – powiedział Czarnek podczas jednego z programów na antenie TVP Info.

 Nowy rząd 

Premier Mateusz Morawiecki zaprezentował w środę kandydatów na nowych członków rządu. W randze wicepremiera ma się w nim znaleźć prezes PiS Jarosław Kaczyński (ma nadzorować MON, MSWiA i MS). Do rządu wraca lider Porozumienia Jarosław Gowin, który jako wicepremier pokieruje ministerstwem rozwoju, pracy i technologii. Nowym ministrem edukacji i nauki ma zostać poseł Przemysław Czarnek, a rolnictwa – dotychczasowy wiceszef resortu funduszy i polityki regionalnej poseł Grzegorz Puda.

Powołanie nowego rządu – według informacji przekazanych w środę przez prezydenckiego rzecznika Błażeja Spychalskiego – ma nastąpić w przyszłym tygodniu.

W środę Mateusz Morawiecki ogłosił zmiany w swoim rządzie.

– Zmiany w rządzie to osobista porażka premiera Mateusza Morawieckiego – twierdzi lider PO Borys Budka.

– To rząd kapitulacji Jarosława Kaczyńskiego; rząd złej zmiany i wyboru najgorszych z możliwych ministrów – dodaje szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Koalicja Obywatelska zapowiedziała, że zorganizuje podsumowanie dorobku poszczególnych resortów rządu Morawieckiego.

Jedynym plusem według opozycji jest fotel wicepremiera dla Jarosława Kaczyńskiego.

FAKT.PL

Więcej postów