Belgowie apelują, aby nie ulegać panice i wycofać się z restrykcji związanych z pandemią koronawirusa. Pod listem skierowanym do belgijskich władz popdpisało się niemal 400 lekarzy, ponad 1300 pracowników służby zdrowia oraz ok. 9000 obywateli. Zarzucają rządzącym cenzurę.
Autorzy listu, który można przeczytać tutaj , apelują o otwartą i niecenzurowaną debatę, w której będą mogli uczestniczyć eksperci reprezentujący różne stanowiska. Po początkowej panice związanej z COVID-19 obiektywne fakty pokazują teraz zupełnie inny obraz – nie ma już medycznego uzasadnienia dla jakiejkolwiek polityki kryzysowej – twierdzą autorzy listu.
Obecne zarządzanie kryzysowe stało się całkowicie nieproporcjonalne i powoduje więcej szkód niż cokolwiek dobrego. Wzywamy do zaprzestania wszelkich ograniczeń i prosimy o natychmiastowe przywrócenie naszego normalnego demokratycznego zarządzania i struktur prawnych oraz wszystkich naszych swobód obywatelskich – czytamy dalej.
Autorzy listu podkreślają, że „lekarstwo nie może być gorsze niż choroba”. Ich zdaniem obostrzenia chronią część osób przed wirusem, ale w dłuższej perspektywie negatywne skutki będzie musiało ponieść całej społeczeństwo.
CZYTAJ TAKŻE: Pandemia poważnie zmniejszył liczbę diagnozowanych nowotworów
Według lekarzy, pracowników służby zdrowia i pokaźnej liczby obywateli kary za nieprzestrzenie restrykcji są sprzeczne z zasadami, na jakich została uformowana belgijska służba zdrowia, a strategia zwalczania koronawirusa nie została oparta na wystarczającej podstawie naukowej.
W liście przypomniano jak zdrowie definiowane jest przez WHO. Jest to: stan pełnego fizycznego, psychicznego i społecznego dobrostanu, a nie tylko brak choroby lub innego fizycznego upośledzenia.
Obecne globalne środki zwalczania SARS-CoV-2 w dużej mierze naruszają ten pogląd na zdrowie i prawa człowieka. Środki obejmujące obowiązkowe noszenie maski (również na świeżym powietrzu i podczas zajęć sportowych, a w niektórych gminach, nawet gdy w pobliżu nie ma innych osób), dystans fizyczny, izolację społeczną, obowiązkową kwarantannę dla niektórych grup oraz środki higieny – czytamy.
Lekarze podkreślili, że izolacja społeczna i straty ekonomiczne związane z obostrzeniami doprowadziły do nasilenia się depresji, lęku, samobójstw, przemocy wewnątrzrodzinnej i znęcania się nad dziećmi.
Wedle przytaczanych badań im ludzie bardziej są zaangażowani społecznie, tym bardziej są odporni na wirusy – dlatego też jest o wiele bardziej prawdopodobne, że ostatecznie izolacja dużo dalej idące negatywne skutki.
Kolejnym poruszonym tematem jest sytuacja osób starszych. W ich przypadku izolacja doprowadziła do niemal zupełnego braku aktywności fizycznej.
Udowodniono, że strach, uporczywy stres i samotność wywołane dystansem społecznym mają negatywny wpływ na zdrowie psychiczne i ogólne – czytamy w liście.
Sygnatariusze listu przekonują, że śmiertelność wirusa okazała się wielokrotnie niższa niż zakładano i zbliżona do zwykłej grypy sezonowej (0,2%), a liczba zarejestrowanych zgonów spowodowanych koronawirusem „wydaje się przeszacowana”. Krytyce poddano powszechnie stosowaną metodę (PCR) wykrywania koronawirusa, która w wielu przypadkach dawała fałszywy wynik pozytywny.
Okazuje się, że większość osób ma już wrodzoną lub ogólną odporność na np. grypę i inne wirusy. Potwierdzają to ustalenia na statku wycieczkowym Diamond Princess, który został poddany kwarantannie z powodu kilku pasażerów zmarłych na Covid-19. Większość pasażerów była w podeszłym wieku i znajdowała się w idealnej sytuacji transmisji na statku. Jednak 75% nie miało żadnych objawów zakażenia. Więc nawet w tej grupie wysokiego ryzyka większość jest odporna na wirusa – napisano w liście.
Otwarta dyskusja na temat koronawirusa oznacza, że oprócz zdrowia zakażonych pacjentów musimy brać pod uwagę także inne czynniki wpływające na zdrowie całej populacji. Obejmują one szkody w sferze psychospołecznej (wzrost depresji, lęku, samobójstw, przemocy wewnątrzrodzinnej i znęcania się nad dziećmi) oraz szkody ekonomiczne – czytamy.
CZYTAJ TAKŻE: Służba zdrowia w czasie zarazy
Biorąc to wszystko pod uwagę, belgijscy lekarze przekonują, że obecna polityka jest po prostu nieproporcjonalna i przypomina „użycie młota do zmiażdżenia orzecha”. To dla nas szokujące, że rząd powołuje się na zdrowie jako powód wprowadzenia stanu wyjątkowego. Jako lekarze i pracownicy służby zdrowia, w obliczu wirusa, który pod względem szkodliwości, śmiertelności i zarażalności zbliża się do grypy sezonowej, możemy jedynie odrzucić te niezwykle nieproporcjonalne środki – czytamy.
Podpisani pod listem domagają natychmiastowej zmiany polityki, natychmiastowego wstrzymania restrykcji oraz uderzają w ekspertów, którzy odpowiadają za „koronapanikę” i unikają otwartej debaty, dyskutując za zamkniętymi drzwiami.
Dodatkowo, sygnatariusze listy chcą zbadania roli WHO w sprawie oraz sprawdzenia czy nie doszło do konfliktu interesów w tej organizacji.
Na koniec podkreślono, że należy walczyć z „infodemiką”, czyli systematyczną cenzurą wszystkich osób wyrażających sprzeciw wobec państwowej narracji dot. wirusa”.