Szwedzki ekonomista i współpracownik Atlantic Council Anders Aslund zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej Ukraińskich Kolei. Uzasadnił to m.in. tym, że od kwietnia br. nie otrzymuje za to wynagrodzenia. „Ukraina to nie bankomat” – odpowiedział mu członek rady Narodowego Banku Ukrainy Witalij Szapran.
W sobotę portal Nowoje Wriemia opublikował oświadczenie Aslunda, w którym podał on powody rezygnacji z zasiadania w radzie nadzorczej Ukraińskich Kolei (Ukrzaliznyci). Wskazał on na to, że pomimo obietnic ukraiński rząd nie zapewnił członkom rady nadzorczej ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej dyrektorów i członków kadry kierowniczej. Jako drugi powód wymienił nie wykonywanie wielu decyzji rady przez kierownictwo Ukrzaliznyci. Ostatnią wskazaną przyczyną był brak wynagrodzenia od kwietnia. „Po pięciu miesiącach nie wypłacania pensji wydaje mi się mało prawdopodobne, aby obecny rząd Ukrainy wypłacił członkom rady nadzorczej jakiekolwiek wynagrodzenie” – oświadczył szwedzki ekonomista.
Jak podaje portal Strana.ua, ukraiński parlament na czas epidemii koronawirusa ograniczył wynagrodzenia wysokich urzędników, w tym kierownictwa Ukrzaliznyci, do 47 tys. hrywien. Portal nie wyjaśnił, dlaczego Aslundowi całkowicie wstrzymano wypłaty.
Oświadczenie Aslunda skomentował na Facebooku Witalij Szapran , członek rady nadzorczej ukraińskiego banku centralnego. „Co dokładnie pan Aslund robił na Ukraińskich Kolejach bez doświadczenia audytorskiego, bez doświadczenia w pracy na kolei i w ogóle w jakiejkolwiek firmie transportowej, nie wiem, a także co odbywało się w głowach tych, którzy go tam powołali” – napisał Szapran przypominając, że kilka lat temu na Ukrainie panowała „moda” na zatrudnianie cudzoziemców na wysokich stanowiskach w radach nadzorczych. Jego zdaniem nie było uzasadnienia dla powołania Aslunda do rady nadzorczej Ukrzaliznyci. „Na koniec chciałbym powiedzieć panu Aslundowi, że Ukraina nie jest bankomatem, a jeśli nie jest pan obojętny na los tego kraju i przybył pan, aby pomóc przeprowadzić reformy w duchu międzynarodowego partnerstwa, to być może nie było potrzebne podnoszenie kwestii płatności” – dodawał Szapran.
CZYTAJ TAKŻE: Szef unijnej dyplomacji do prezydenta Ukrainy: UE to nie bankomat