Łukasz Warzecha: Ziobro i Gowin to dwa różne problemy dla prezesa PiS [OPINIA]

Dlaczego w poniedziałkowy wieczór Kaczyński rozmawiał z Ziobrą, a rozmowę z Gowinem zostawił Morawieckiemu? Choć Zbigniew Ziobro i Jarosław Gowin stanowili od początku dwa przeciwstawne skrzydła Zjednoczonej Prawicy i od początku wzajemnie się równoważyli, a strategicznie nawet od czasu do czasu wspierali, to dziś są w różnej sytuacji – pisze Łukasz Warzecha, publicysta „Do Rzeczy”

Ziobro ma przed sobą wybór, czy zagrać va banque i powalczyć drugi raz w swojej karierze o samodzielną pozycję, czy też dać się sprowadzić do parteru i być może nigdy już nie być w stanie podnieść głowy. Gowin nie ma takiego wyboru, bo tożsamość jego ugrupowania nie jest nawet w połowie tak wyrazista jak ugrupowania Ziobry. Samodzielnie Gowin po prostu nie istnieje. Ziobro jednak tak. Nic dziwnego, że Ziobro musiał spotkać się z Kaczyńskim, podczas gdy Gowin spotykał się z premierem Morawieckim, z którym od dawna tworzy alians. W tym drugim przypadku nie ma potrzeby odwoływania się do najwyższej instancji. Gowin nie stoi dziś przed wyborem: ryzykowna samodzielność, czy nie mniej ryzykowne poddanie się prezesowi, ponieważ świetnie rozumie, że sam nie ma żadnych szans. Ziobrze byłoby trudno, ale te szanse jednak ma. Co więcej, Gowin ze swoją nijakością i niewyrazistością znacznie łatwiej wpasuje się w ewentualny układ po kryzysie. Gowin nie stawiał oporu wobec skandalicznej skądinąd ustawy bezkarnościowej, bo przecież chroniłaby ona przed ewentualną odpowiedzialnością jego sojuszników, Mateusza Morawieckiego czy Łukasza Szumowskiego. Ziobro z kolei zainwestował wiele wizerunkowo w krytykę tej regulacji, dlatego konieczność jej zaakceptowania i zagłosowania „za” (inaczej ustawa nie przejdzie, bo nie poprze jej nikt z opozycji) byłaby dla niego wyjątkowo kłopotliwa, by nie powiedzieć: upokarzająca. Być może tego dotyczyło poniedziałkowe spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Gdyby Ziobro miał zostać w rządzie, musi mieć choć pozór wyjścia z twarzą. Gowin poważnym problemem okazał się dla Kaczyńskiego raz – przy okazji tegorocznych wyborów prezydenckich, które, gdyby nie on, odbyłyby się w maju. Owszem, sprzeciwiał się i w takich kwestiach, jak zniesienie limitu 30-krotności przy składkach ZUS (ale już nie choćby przy absurdalnym podatku cukrowym), ale to sprawy poza orbitą zainteresowania Naczelnika. Jego interesuje jedynie, żeby była kasa na socjal i od tego ma Morawieckiego. Ziobro był tymczasem kłopotem niezliczoną liczbę razy. Dlatego rozmowy z ministrem sprawiedliwości mają rangę strategiczną. Z Gowinem – jedynie taktyczną. Gowin wierzgnął raz i to na dłuższy okres wyczerpało jego siły; nie ma zresztą powodu wierzgać przeciw Morawieckiemu. Ziobro nie został oswojony i może wciąż wierzgać, nawet gdyby jakiś nowy sposób współdziałania na pewien czas udało się uzgodnić.

Jeszcze nie poradziliśmy sobie z jednym zagrożeniem, które wypłynęło z Chin, a już możemy mieć do czynienia z kolejnym. Zagraniczne media informują, że pod koniec 2019 roku z fabryki należącej do zakładu farmaceutycznego w Lanzhou wydostała się niebezpieczna bakteria. Jej nosicielami są zwierzęta, ale atakuje również człowieka. Szacuje się, że w „mieście zero” jest już ponad 3,2 tys. zakażonych.

Po dziesięciu latach od tajemniczej śmierci Uli Olszowskiej – zdolnej fotografki i początkującej reporterki „Gazety Krakowskiej” na jaw wychodzą nowe fakty w sprawie. Ciało dziewczyny znaleziono w okolicach potoku Roztoka w Tatrach. Początkowo mogło wydawać się, że jej śmierć to nieszczęśliwy wypadek, jakich w Tatrach zdarzyło się wiele. W toku śledztwa pojawiły się nowe okoliczności zdarzenia. Nowe światło na sprawę rzucił tajemniczy mężczyzna, który może wiedzieć, jak zginęła Ula.

– Koalicja Zjednoczonej Prawicy jest dobrem, przy pewnych napięciach, które są naturalne, warto żeby trwała – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej, odnosząc się do napiętej sytuacji w obozie rządzącym.

Patryk Jaki w „Faktach po Faktach” w TVN24 skomentował konflikt w rządzie Zjednoczonej Prawicy. – My gwarantujemy swoją lojalność – stwierdził europoseł. – Chociaż nie ukrywam, że większym szacunkiem darzę Zbigniewa Ziobrę niż na przykład pana premiera, którego również cenię, ale Zbigniewa Ziobro cenię bardziej – dodał polityk Solidarnej Polski.

W przededniu 22 urodzin Słoweniec Tadej Pogacar (UAE Team Emirates) wygrał największy wyścig kolarski Tour de France. Drugie miejsce zajął jego rodak Primoz Roglić (Jumbo-Visma), a na trzeciej pozycji uplasował się Australijczyk Richie Porte (Trek-Segafredo). Ostatni etap, z Mantes-la-Jolie do Paryża (122 km), wygrał po finiszu na Polach Elizejskich Sam Bennett (Deceuninck-Quick-Step).

W letnim oknie drużynę czekają gruntowne zmiany – deklarował Josep Maria Bartomeu (57 l.) po porażce z Bayernem (2:8). Prezes Barcelony szybko zwolnił trenera Quique Setiena (62 l.) i zatrudnił jego następcę, Ronalda Koemana (57 l.), ale na tym tak naprawdę rewolucja się skończyła. Barca za grosze, bo niespełna 2 mln euro, sprzedała dwóch doświadczonych pomocników, Ivana Rakiticia (32 l.) i Arturo Vidala (33 l.).

Zdaniem zwykle dobrze poinformowanych dziennikarzy włoskiej „La Gazzetta dello Sport” Rafał Majka (31 l.) wkrótce zmieni zespół i zostanie kolarzem ekipy UEA Emirates.

Dwoma pasami ruchu zarówno w stronę Czerwonaka, jak i Poznania mogą poruszać się już kierowcy jadący ulicą Gdyńską. Została ona przebudowana na ponadkilometrowym odcinku.Prace trwały niemal rok między granicami Poznania a zjazdem do Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach.

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku opublikowała wyniki badań wody z Zatoki Gdańskiej pobranej w rejonie ujścia Wisły. Badania przeprowadzano regularnie, odkąd pojawiły się zarzuty, że woda jest zanieczyszczona po awarii w oczyszczalni Czajka. Najnowsze wyniki dotyczą próbek wody pobranej w piątek 18 września. Jaka była jej jakość?

W meczu kończącym 4. kolejkę piłkarskiej ekstraklasy Piast przegrał z Jagiellonią Białystok 0:1. Gola dla gości strzelił Jesus Imaz. Bohaterem spotkania był bramkarz Pavels Steinbors, który w końcowych minutach popisał się dwoma znakomitymi interwencjami. Gliwiczanie w tym sezonie nie zdobyli jeszcze bramki i z jednym punktem zamykają ligową tabelę. Jagiellonia awansowała na trzecie miejsce.

FAKT.PL

Więcej postów