Jeszcze w tym roku może powstać projekt ustawy wprowadzającej emerytury stażowe – ustalił Fakt. Specjalny zespół, w skład którego wejdą eksperci prezydenta Andrzeja Dudy (48 l.) i przedstawiciele „Solidarności”, zaczyna prace nad przepisami, które pozwolą przechodzić na emeryturę przed „60”.
Wprowadzenie emerytur stażowych Andrzej Duda obiecywał jeszcze w 2015 r. W czasie pierwszej kadencji przepisów nie udało mu się przeforsować, zablokował je rząd. Teraz prezydent szykuje się do drugiego podejścia. To element porozumienia podpisanego przed tegorocznymi wyborami z „Solidarnością”.
Emerytury stażowe. Jakie warunki?
– Chcemy, by kobiety mogły przechodzić na emeryturę po przepracowaniu 35 lat, a mężczyźni 40 bez względu na wiek – wyjaśnia Faktowi Marek Lewandowski, rzecznik „Solidarności”.
Takie zapisy miałyby znaleźć się w projekcie ustawy, nad którym ruszają prace w Kancelarii Prezydenta. Ma być gotowy w ciągu 2–3 miesięcy i zgłoszony do Sejmu jako inicjatywa prezydenta – ustaliliśmy. To by oznaczało, że kobiety mogłyby przechodzić na emeryturę już w wieku 55 lat, a mężczyźni 60, czyli 5 lat wcześniej niż obecnie.
Emerytury stażowe. Koszty reformy Czy reforma ma szansę zostać wprowadzona w życie? ZUS już wskazywał na jej wysokie koszty – sięgałyby nawet 9 mld zł rocznie. I dlatego prace wstrzymano. Związkowcy nie dają jednak za wygraną: – Pracujący Polacy powinni móc wcześniej korzystać z tego, co przez lata płacili do ZUS – podkreśla Marek Lewandowski.
Wśród ekspertów pojawiają się głosy, że wprowadzenie emerytur stażowych może być kartą przetargową w negocjacjach z górniczymi związkami zawodowymi. Gdyby rząd zdecydował się na zamknięcie części kopalń, mógłby zaproponować nowe, wcześniejsze, emerytury, by złagodzić gniew górników.
Emerytury stażowe. Będą warunki? Emerytury stażowe będą się opłacać tylko osobom, które uzbierały spory kapitał na koncie w ZUS, czyli dobrze zarabiały – wynika z wyliczeń Instytutu Emerytalnego dla Faktu.
– Kobieta mająca 35 lat stażu pracy, zarabiająca przez całe życie równowartość pensji minimalnej, uzbiera w ZUS ok. 200 tys. zł. Jeśli przeszłaby na emeryturę stażową w wieku 55 lat, dostałaby 647 zł brutto miesięcznie – mówi dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Czy takie wcześniejsze emerytury byłyby podniesione do kwoty minimalnego świadczenia (obecnie 1200 zł brutto)? Tego nie wiadomo. Tak samo, jak nie wiadomo, czy byłyby w takiej wysokości dożywotnio wypłacane.
By emerytury stażowe nie były niskie, „Solidarność” chce wprowadzić dodatkowy warunek. Prawo do „stażówki” miałaby osoba, która zbierze na koncie w ZUS kapitał pozwalający na wypłatę comiesięcznego świadczenia w wysokości 120 proc. minimalnej emerytury. Obecnie ten próg wynosiłby 1500 zł. By 55-latka miała prawo do „stażówki”, powinna więc uzbierać w ZUS co najmniej 463 tys. zł, a 60-latek – 391 tys. zł!
Tyle mogą wynieść emerytury stażowe
Każdy sam powinien móc decydować, kiedy przejść na emeryturę i co mu się będzie bardziej opłacać. Przez 40 lat pracowałem jako szlifierz szkła i w wieku 56 lat przeszedłem na wcześniejszą emeryturę. Trzeba mieć jednak świadomość, że wiąże się to z niższymi świadczeniami.
Jak podkreśla, kobieta zarabiająca równowartość najniższej pensji w całej swojej karierze, może uzbierać ok. 200 tys. zł. Przechodząc w wieku 55 lat na emeryturę mogłaby liczyć na niespełna 700 zł świadczenia.
Emerytury stażowe to jedna z obietnic prezydenta Andrzeja Dudy