Portal Onet dowiedział się z kilku źródeł, że amerykańska ambasada w Warszawie już kilkakrotnie wysłała władzom PiS sygnały, że przeprowadzenie dekoncentracji mediów spotka się ze sprzeciwem amerykańskiego rządu.
Onet napisał w czwartek, że Jarosław Kaczyński jest w obozie rządzącym największym zwolennikiem przeprowadzenia dekoncentracji mediów, która ma uderzyć głównie w media należące do zagranicznego kapitału. Postulat ten znalazł się w jesiennej agendzie programowej Zjednoczonej Prawicy. Jednak, jak wynika z informacji portalu, coraz większe grono polityków obozu rządzącego, w tym premier Morawiecki, odradza liderowi PiS zajmowanie się zmianami w mediach. Ma być to wynik nacisków płynących z ambasady USA.
Portal dowiedział się od rozmówców ze wszystkich ugrupowań tworzących obóz rządzący – PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia – że do siedziby PiS na ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie już kilkakrotnie dotarły nieformalne ostrzeżenia przed jakąkolwiek ingerencją w rynek medialny. Onet zaznaczył, że bynajmniej nie chodzi tu o niedawne twitterowe wpisy Georgette Mosbacher .
„Od strony amerykańskiej otrzymaliśmy jasny przekaz: jeśli przeprowadzimy, naszym zdaniem konieczną, repolonizację mediów, wówczas możemy liczyć się nie tylko z ostrym sprzeciwem amerykańskich władz, ale także z ograniczeniem amerykańskich inwestycji” – powiedział Onetowi jeden z rozmówców w ugrupowaniu rządzącym.
Jedno z takich ostrzeżeń miało paść z ust sekretarza stanu Mike’a Pompeo podczas jego sierpniowej wizyty w Polsce. Według Onetu jego słowa zostało przyjęte w koalicji rządzącej „dość chłodno”.
Z obawy przed reakcją amerykańskiego sojusznika coraz więcej polityków obozu władzy zaczęło doradzać Jarosławowi Kaczyńskiemu odłożenie sprawy dekoncentracji na półkę, bądź znalezienie innego sposobu na nierozdrażnianie Amerykanów. Wśród tych osób miał być premier Morawiecki. Według Onetu podobnie myśli część kierownictwa PiS oraz politycy Porozumienia. Z amerykańskim szantażem nie zgadzają się natomiast politycy Solidarnej Polski.
Jak pisaliśmy , wcześniej Georgette Mosbacher kilkakrotnie broniła przed politykami PiS należącej do amerykańskiego kapitału telewizji TVN.