Rząd PiS serwuje kolejne podatki i nowe opłaty. Media ujawniły, że wkrótce zacznie obowiązywać w Polsce podatek od supermarketów. Od kiedy wejdzie w życie i kto tak naprawdę go zapłaci?
Podatek od cukru, podatek od deszczu… mało? Proszę bardzo, PiS dba przecież o fanów nowych opłat i danin. Jak ujawniła Rzeczpospolita, już od stycznia przyszłego roku wejdzie w życie podatek od supermarketów, chociaż wciąż trwa spór o jego legalność. Dla zmylenia przeciwnika określany jest jako „podatek od sprzedaży detalicznej”.
Podatek od supermarketów w Polsce – nowe informacje
Swoje zamiary Rada Ministrów przedstawiła w uzasadnieniu do projektu ustawy budżetowej na 2021 r. Stwierdzono tam, że w przyszłym roku do państwowej kasy ma wpłynąć około 1,5 mld zł z podatku od sprzedaży detalicznej – ujawnia RP.pl
Tymczasem wiceminister finansów Piotr Patkowski zapewnia, że rząd nie zamierza robić Polakom niespodzianek i nie wprowadzi nowych podatków, o których wcześniej nie informował. Przypomnijmy jednak, że ta danina była kilka lat temu sztandarowym hasłem PiS podczas wyborów, więc jest to podatek zapowiedziany.
Komisja Europejska uważa natomiast, że podatek od supermarketów to dyskryminacja sklepów o obrotach powyżej 17 mln zł miesięcznie. Jak na razie polski rząd wygrał ten spór przed luksemburskim sądem UE, ale sprawą zajął się Trybunał Sprawiedliwości UE.
Ile wynosi podatek od supermarketów?
Stawka podatku wynosi 0,8 proc. od nadwyżki ponad 17 mln zł. Dla sklepów o obrotach ponad 170 mln zł miesięcznie podatek jest wyższy i wynosi 1,4 proc – podaje RP.pl
Prezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego Andrzej Maria Faliński przewiduje, że wielkie sieci poradzą sobie z podatkiem, ale sklepy, które ledwo przekroczą miesięczny pułap 17 mln zł obrotu, będą zmuszone do sporych cięć i oszczędności. Może się to odbić m.in. na dostawcach i wpływach z CIT od firm.
PLANETA.PL