Profesor ocenia, że gdyby nie powiedziano nam, że panuje epidemia, to nikt by nie zauważył jej skutków. Ekspert zwraca uwagę m.in. na niską śmiertelność wirusa. Jego zdaniem należy obrać politykę wprost przeciwną do tej, jaką dzisiaj stosują państwa Zachodu. Qimron krytycznie odnosi się do idei dystansu społecznego i sugeruje, że populacja niezagrożona powinna zostać zarażona wirusem, aby „stworzyć łańcuchy odporności, które ochronią chorych i starszych” – czytamy w dorzeczy.pl
„Z tego samego powodu otworzyłbym cały system edukacji, ponieważ zdecydowaną większość stanowią tam ludzie, którzy nie są zagrożeni. Oczywiście trzeba znaleźć rozwiązanie dla nauczycieli cierpiących na cukrzycę lub inne choroby, ale ja nie widzę powodu, aby zapobiegać działaniom sprzyjającym gospodarce. Nie tylko dlatego, że pozwalają one rodzicom iść do pracy, ale także dlatego, że w dłuższej perspektywie obniżają śmiertelność. Prosiłbym również dzieci i młodzież o zdjęcie masek” – mówi Qimron
prawy.pl