W programie „Jeden na Jeden” TVN24 Łukasz Szumowski powiedział, że mógł odejść dużo wcześniej.
– Moja gentlemen’s agreement z premierem była na luty. Ja już w lutym miałem odejść – powiedział Łukasz Szumowski w programie „Jeden na Jeden” TVN24.
#JedenNaJeden | Szumowski o swojej rezygnacji: Moja gentlemen's agreement z premierem była na luty. Ja już w lutym miałem odejść.
Teraz w @tvn24 i TVN24 GO:https://t.co/obV71gmh1L pic.twitter.com/4X0Xux8KO1
— tvn24 (@tvn24) August 19, 2020
Dlaczego nie odszedł? Wedle tego, co mówił na konferencji prasowej, miał jeszcze „wiele spraw do dokończenia”.
– Rozmowy o tym były od wielu, wielu miesięcy. Umowa dżentelmeńska między mną a panem premierem, panem prezesem, była taka, że miałem dokończyć parę spraw ważnych – mówił Szumowski, gdy przekazywał mediom informacje o swojej dymisji.
Trudno powiedzieć o jakie sprawy chodzi. Najwyraźniej nie o zatrzymanie pandemii. Obecnie znów jako państwo notujemy wysokie dziennie liczby zakażeń.
Co ciekawe, jeszcze kilka dni temu minister zdrowia zaprzeczał jakoby myślał o dymisji. Przed nim rezygnację złożył wiceminister Janusz Cieszyński. Wygląda to trochę tak, jakby PiS czyścił resort zdrowia z ludzi Szumowskiego.
Czy oznacza to zmianę podejścia do kwestii pandemii? W szeregach klubu PiS jest ekspert od zdrowia z Porozumienia, ojciec posła Konfederacji Dobromira Sośnierza – Andrzej Sośnierz.
Poseł ten prezentuje zdroworozsądkowe i bliskie wolnościowcom spojrzenie na pandemię. Nie ma on jednak raczej szans na objęcie teki ministra – po rekonstrukcji rządu PiS chce ponoć zmniejszyć udział koalicjantów w rządzeniu.
TVN24