Uniwersytet Johnsa Hopkinsa poinformował w niedzielę, że w USA z powodu koronawirusa zmarło już 170 tys. osób. Ostatniej doby odnotowano w kraju 706 zgonów z powodu choroby COVID-19.
W niedzielę Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin w Stanach Zjednoczonych z powodu choroby COVID-19 zmarło 706 osób. Łączna liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w kraju przekroczyła 170 tys. Ostatniej doby potwierdzono także 55 557 nowych przypadków zakażenia – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).
Łączna liczba przypadków zakażenia koronawirusem w USA od początku pandemii wynosi 5 401 167. Do tej pory odnotowano 170 019 ofiar śmiertelnych. Pierwszy przypadek zakażenia wykryto w kraju 21 stycznia.
Agencja „Reuters” podaje, że na całym świecie potwierdzono do tej pory zakażenie łącznie u 21,65 mln ludzi. Ofiar śmiertelnych choroby COVID-19 jest już 768 tys. Pierwszy przypadek zakażenia został stwierdzony w grudniu 2019 roku w Chinach.
Dziennik „USA Today” podał w niedzielę, że dwoje wysokich urzędników amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) zrezygnowało z pracy w opisywanej instytucji.
„Kyle McGowan, szef personelu i Amanda Campbell, zastępca szefa personelu, pracowali ramię w ramię z dyrektorem CDC Robertem Redfieldem, włączając w to ostatnie osiem burzliwych miesięcy, gdy wirus ogarnął cały naród” – napisał dziennik.
Zobacz także: Soros: koronawirus to „rewolucyjna szansa”, Orban i Kaczyński są wrogami UE
„Amanda i ja spędziliśmy ponad dwa lata służąc w CDC i zdecydowaliśmy się odejść, aby założyć własną firmę” – napisał McGowan w oświadczeniu, które zostało przesłane gazecie.
PAP podkreśla, że z ustaleniami i opiniami CDC nie zawsze zgadzał się prezydent USA Donald Trump.
pap / forsal.pl / Kresy.pl