Sąd apelacyjny w Kijowie zamienił środek zapobiegawczy wobec Julii Kuźmenko, podejrzanej o udział w głośnym zamachu na dziennikarza Pawła Szeremeta, z aresztu tymczasowego na areszt domowy.
Jak podaje portal Ukraińska Prawda , we wtorek sąd apelacyjny w Kijowie częściowo przychylił się do wniosku obrony Julii Kuźmenko i złagodził zastosowany wobec niej środek zapobiegawczy. Po 8 miesiącach spędzonych w areszcie śledczym Kuźmenko trafi do całodobowego aresztu domowego.
Podejrzana nie może opuszczać miejscowości Hnidyn w obwodzie kijowskim, gdzie jest zameldowana. Ma zakaz komunikowania się z innymi podejrzanymi w tej sprawie i została zobowiązana do stawiania się na każde wezwanie policji.
Adwokaci Kuźmenko wnioskowali o całkowite uchylenie aresztu. Prokuratura prosiła o pozostawienie jej w areszcie tymczasowym argumentując, że istnieje ryzyko matactwa, ponieważ trwa śledztwo w sprawie zleceniodawcy zabójstwa Szeremeta, który do tej pory nie został ustalony.
W trakcie rozprawy sama podejrzana porównywała swoje aresztowanie do represji z czasów ZSRR i wyrażała opinię, że ją oraz innych podejrzanych w tej sprawie prześladuje się, by zdyskredytować ruch ochotniczy i kombatancki.
Jak podaje Ukraińska Prawda, sąd jedynie ogłosił swoją decyzję w sprawie Kuźmenko nie przedstawiając uzasadnienia.
Podejrzani o dokonanie zabójstwa Pawła Szeremeta zostali zatrzymani 12 grudnia 2019 r . Są to m.in. znany rockman i autor nieoficjalnego hymnu sił specjalnych Andrij Antonenko oraz weteranka z Donbasu, lekarka Julia Kuźmenko, jedyni aresztowani w tej sprawie. Ich zatrzymanie wzbudziło duże kontrowersje w środowisku weteranów wojny w Donbasie. Zatrzymani nie przyznali się do winy i wskazali na słabość dowodów zebranych przez śledczych przeciwko nim. Jak pisaliśmy, pod koniec grudnia 2019 r. osoby popierające Kuźmenko zablokowały salę sądową, domagając się jej wypuszczenia z aresztu. Konieczny był „szturm” policji na salę sądową, by ewakuować podejrzaną . Andrij Antonenko wciąż pozostaje w areszcie śledczym.
Paweł Szeremet był dziennikarzem pochodzącym z Białorusi, okresowo więzionym w tym państwie i pozbawionym jego obywatelstwa. Szeremet był krytykiem prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki. Dziennikarz najpierw emigrował do Rosji a potem na Ukrainę. W Rosji działał w mediach sympatyzujących z opozycją. W Kijowie pracował dla Ukraińskiej Prawdy, miał także swój program na antenie Radia Vesti. Zginął 20 lipca 2016 r. w wybuchu bomby podłożonej w samochodzie.