Wielkie kłopoty europosła Ryszarda Czarneckiego (57 l.) z PiS. Antykorupcyjny urząd UE zarzuca mu spore nadużycia finansowe. Europosłowie, z którymi rozmawiał Fakt, mówią, że sprawa wygląda poważnie. A sam Czarnecki? Zapadł się pod ziemię! O co chodzi? Jak zwykle o pieniądze. OLAF, czyli Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych prześwietlił finanse Czarneckiego. Jak poinformował portal OKO.Press, europoseł miał pobierać nienależne zwroty kosztów podróży i diety. Antykorupcyjnym kontrolerom z analizy papierów Czarneckiego wyszło, że średnio dziennie spędzał zaledwie 15 minut w siedzibie Parlamentu Europejskiego, natomiast resztę dnia miał poświęcać na podróże.
– Działania Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych wobec pana Czarneckego dotyczą kadencji 2009-2014. Ja wtedy nie byłem europosłem, ale z tego co słyszałem, sprawa dotyczy tego, że poseł Czarnecki przedstawiał prawdopodobnie jakieś dokumenty dotyczące transportu z Brukseli do Polski, a niekoniecznie wtedy podróżował – mówi Faktowi europoseł Łukasz Kohut z Wiosny.
„Nie boję się OLAFU, bo naprawdę jeżdżę do Brukseli”
Europoseł Kohut przypomina, że podobne problemy kilka lat temu miał Jacek Kurski. – Jego historia krąży wśród europosłów jak legenda. Z dokumentów miało wynikać, że dostawał się z Warszawy do Brukseli w niewiele ponad sześć godzin, co nie jest możliwe. Wtedy na pewno nie było tak dobrych autostrad, ale nawet gdyby były, byłoby to niemożliwe. Ja na początku latałem samolotem, ale teraz w czasie pandemii jeżdżę samochodem. Podróż trwa 12 godzin z Brukseli do Rybnika – wspomina Łukasz Kohut z Wiosny, który jest europosłem od 2019 roku.
Eurodeputowany w rozmowie z Faktem przyznaje, że kiedy zaczął kadencję koledzy nie ostrzegali go, że jeżeli zapomni, albo pomyli coś w dokumentach, to będzie miał kłopoty. – Nikt mnie przed tym nie ostrzegał, bo ja naprawdę do Brukseli jeżdżę, nawet musiałem zmienić samochód w maju, bo silnik nie wytrzymał. 3 tys. kilometrów tygodniowo, to sporo – przyznaje Łukasz Kohut.
W jego ocenie OLAF działa podobnie, jak unijna policja. – Jeżeli podjęto działania w sprawie Ryszarda Czarneckiego, to nie mam wątpliwości, że znaleziono coś, co jest niepokojące dla instytucji europejskich – dodaje europoseł i podkreśla, że w Parlamencie Europejskim bardzo skrupulatnie przestrzega się wszelkich procedur. Na przykład przy składaniu podpisów na liście obecności pracownik parlamentu potwierdza tożsamość posła. – Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś chodził podpisywać się za kogoś innego. To chyba musiałby być sobowtór. Pracownicy PE doskonale nas kojarzą, także z twarzy – zwraca uwagę Łukasz Kohut w rozmowie z Faktem.
Francuzom się nie upiekło
– Parlament Europejski to nie jest eldorado, w którym można grasować. Procedury się zaostrzyły od kilku lat i każdy poseł jest poddany rygorystycznej analizie wydatków – przypomina były europoseł Bogusław Sonik w rozmowie z Faktem. Dodaje, że przejazdy eurodeputowanych muszą być dokładnie udokumentowane i nawet w przypadku zgubionej karty pokładowej trzeba uzyskać potwierdzenie od linii lotniczych, że dana osoba była na pokładzie samolotu.
– OLAF to jest poważna instytucja. O tym, czy i jakie konsekwencje poniesie europoseł, zwykle decydują jednak prokuratury w poszczególnych krajach. Francuzi i Anglicy przekonali się już, że kary mogą być surowe – wspomina Bogusław Sonik. – We Francji był przypadek, kiedy kandydat na ministra w rządzie Macrona musiał zrezygnować w związku z tym, że członkowie jego partii zostali oskarżeni o nieprawidłowe korzystanie ze środków finansowych w Parlamencie Europejskim – dodaje Sonik. Były europoseł przytacza też historię Marine LePen, w przypadku której dochodzenie było bardzo drobiazgowe: analizowano ile razy parlamentarzystka i jej asystentka odbijały karty wejściowe. W efekcie tego liderce francuskiego Frontu Narodowego nakazano zwrócić prawie 300 tys. euro, ponieważ nie było dowodów na pracę wykonaną przez asystentkę. Sonik przytacza też przypadek angielskich europosłów, którzy korzystali z funduszy na otwieranie fikcyjnych biur. W tym przypadku sprawa także skończyła się w prokuraturze.
„Pan poseł Czarnecki nie cieszy się dobrą opinią”
– OLAF podejmuje działania nie tylko w przypadku nadużyć dotyczących diet i przejazdów. Interweniuje także jeżeli jest podejrzenie, że europoseł przedstawia fałszywe zaświadczenia lub odnosi korzyści majątkowe za to, że sprzyjał konkretnym grupom interesu. Takie przypadki są rzadkie, ale zdarzały się w przeszłości – tłumaczy europosłanka PO Róża Thun w rozmowie z Faktem.
– Pan poseł Czarnecki od dawna nie cieszy się dobrą opinią w europarlamencie. Jako pierwszy wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w historii został odwołany z tej funkcji i to w atmosferze głośnego skandalu. Kiedy indziej znów na skutek jego zachowania podczas delegacji w kraju poza Unią dostał zakaz uczestniczenia w wyjazdach reprezentujących parlament – przypomina Róża Thun. Ryszard Czarnecki stracił stanowisko wiceprzewodniczącego PE w lutym 2018 roku po tym, jak porównał eurodeputowaną PO do szmalcowników z czasów II wojny światowej.
„Żądają dokumentów za trzy kadencje wstecz”
Rzeczniczka polskiej delegacji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy Ryszard Czarnecki, Marta Lipińska nie komentuje sprawy. Odsyła nas do biura europosła. Także partyjni koledzy eurodeputowanego nie chcą oficjalnie się wypowiadać. Tłumaczą, że sami nie wiedzą, czego dotyczy zawiadomienie. Nieoficjalne zwracają uwagę, że przekazanie sprawy przez OLAF do prokuratury nie oznacza, że stwierdzono popełnienie przestępstwa. – W UE w takich sprawach nie ma przedawnienia. Niektórzy europosłowie narzekają, że Parlament Europejski żąda od nich dokumentów za trzy kadencje wstecz – mówi nam jeden z europosłów PiS.
Deputowani zwracają uwagę, że sprawy podejrzeń o nadużycia finansowe nie od razu trafiają do Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych. – Jeśli jest problem z rozliczeniami, parlament najpierw zwraca się do posła o zwrot środków. Początkowo przyjmuje się, że to był błąd. Jeżeli nie jest w stanie czegoś zweryfikować, to przekazuje do OLAF-u, jednak ten urząd nie ma kompetencji śledczych. Przekazanie sprawy do prokuratury krajowej to dopiero kolejny etap działań – mówi Faktowi jeden z europosłów.
Zobacz także:
Sezon letni w pełni, a to oznacza, że pojawia się coraz więcej komarów i innych owadów. Nic nie irytuje bardziej, niż ich obecność podczas zasypiania, wycieczki w plener, czy towarzyskich spotkań w ogrodzie. Co zrobić, aby walka z nimi była skuteczna? Poznaj pięć sposobów na pozbycie się komarów.
„Na polecenie kustosza prowincji przystąpiłem do umieszczania Bursztynowej Komnaty w skrzyniach i pojemnikach. Jak tylko ukończę pakowania, wywiozę zawartość do Wechselburga, w pobliżu Rochlitz w Saksonii”. Notatkę tej treści sporządził wiosną 1944 roku doktor Alfred Rohde, znawca dziejów bursztynu, opiekujący się kolekcją sztuki królewieckiego muzeum. Niemiecki badacz był wielkim entuzjastą Bursztynowej Komnaty. Zabiegał, by powierzono mu nadzór zabytkiem.
Mimo że od śmierci Andrzeja Leppera minęło już 9 lat, nie cichną rozmaite spekulacje na temat tego, co tak naprawdę wydarzyło się 5 sierpnia 2011 roku. Wciąż nie milkną echa wypowiedzi jego wieloletniego współpracownika Sławomira Izdebskiego, który trzy lata temu w wywiadzie dla Telewizji Republika powiedział, że śmierć Leppera była w rzeczywistości „zabójstwem na zlecenie”. – Możemy się domyślać, kto go zabił, ale nikt tego nie wie na pewno – dodaje.
Ogórki małosolne – jak zrobić krótko kiszone ogórki gruntowe we własnej kuchni? Oto sprawdzony prosty przepis, który pozwoli ci się cieszyć pysznymi ogórkami małosolnymi w zaledwie kilka dni (a w wersji błyskawicznej: już po dwudziestu czterech godzinach!). Przygotuj ogórki małosolne i ciesz się klasykiem polskiej kuchni razem z rodziną!
Kret potrafi dotkliwie dać się we znaki. Może zniszczyć trawnik, uszkodzić korzenie warzyw, krzewów oraz kwiatów, które uprawiasz w przydomowym ogródku. Jeśli chcesz uniknąć strat spowodowanych jego obecnością, sprawdź jak możesz wyprosić szkodnika ze swojego terytorium. Oto pięć skutecznych sposobów na pozbycie się kreta z ogrodu.
Narodziny Lilianki Olszewskiej, córki Agaty Mróz i Jacka Olszewskiego, to dla wielu symbol bezgranicznej matczynej miłości i poświęcenia. Mama dziewczynki, jedna z najbardziej utalentowanych polskich siatkarek, odmówiła leczenia, które mogłaby zaszkodzić jej dziecku. 26-latka zmarła dwa miesiące po porodzie. Od jej tragicznej śmierci minęło już 12 lat…
Zastanawiałaś się, dlaczego z jednym mężczyzna było ci w łóżku cudownie, a z innym, równie fajnym było znacznie gorzej? Odpowiedź jest zapisana w gwiazdach! Każdy znak zodiaku ma swój temperament i siłę. Według astrologów istnieją idealne dopasowania znaków zodiaku, również w sferze łóżkowej. Jeśli wierzysz w horoskopy, sprawdź, spod jakiego znaku jest Twój idealny kochanek.
„Jaki jest Twój znak zodiaku?” – raczej nie jest to pierwsze pytanie, które zadajesz przed pójściem z kimś do łóżka. Ale są powody, dla których ta informacja może być cenna. Okazuje się, że gwiazdy wpływają na pewne cechy seksualne. Znajomość znaku zodiaku pomoże ci ocenić upodobania partnera, a co za tym idzie lepiej się dopasować.
Jak ochłodzić mieszkanie w upał? Podczas gorących dni szukamy miejsc, w których jest najchłodniej. Ci, którzy pracują w klimatyzowanych biurach, są szczęściarzami. Nie każdy ma jednak taki komfort. W wielu pomieszczeniach panuje duchota. Nawet w domu, w którym chcemy odpocząć. Są jednak sposoby, które mogą nam pomóc.
– Nikomu nie zależy na tym, by wyjaśnić zagadkę śmierci Andrzeja Leppera – mówi Faktowi24 Danuta Hojarska, przyjaciółka lidera Samoobrony. Dziś rocznica jego śmierci. 5 sierpnia 2011 r. Andrzej Lepper został znaleziony martwy w warszawskim biurze swojej partii. Zdaniem śledczych wskutek depresji popełnił samobójstwo, ale oficjalna przyczyna śmierci szefa Samoobrony nie przekonuje wszystkich. – Myślę, że moje wnuki dopiero poznają prawdę – dodaje dawna twarz Samoobrony.