MSZ komentuje „JUST Act Report” Departamentu Stanu USA ws. odszkodowań za mienie pożydowskie i bezdziedziczne

MSZ twierdzi, że „ani Deklaracja Terezińska, ani ustawa Just Act (447) nie są instrumentami, które stanowiłyby jakąkolwiek podstawę prawną do wysuwania roszczeń o zwrot mienia w Polsce” i zaznacza, że opinia USA ws. procesu restytucji mienia w Polsce, „odbiega w niektórych punktach od naszej oceny tego problemu”.

W czwartek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oficjalny komentarz dotyczące nowego raportu amerykańskiego Departamentu Stanu, opracowany na podstawie ustawy Just Act. MSZ przyjęło ten dokument „z uwagą”, zaznaczając przy tym, że „opinia ta, dotycząca procesu restytucji mienia w Polsce, odbiega w niektórych punktach od naszej oceny tego problemu”.

Jak informowaliśmy, Departament Stanu USA opublikował specjalny „JUST Act Report”, opracowany na podstawie kontrowersyjnej ustawy JUST Act z 2018 roku, zwanej też ustawą 447. Dokument ten nosi datę „marzec 2020 roku”. W środę nieoficjalne, polskie tłumaczenie części raportu dotyczącej Polski zamieszczono na stronie amerykańskiej ambasady w Warszawie. W raporcie czytamy, że „Polska nie przyjęła ustawy dotyczącej znaczącej ilości mienia prywatnego pozostawionego bez spadkobierców w wyniku Holokaustu” i jest „jedynym krajem członkowskim UE, w którym znaczące kwestie dotyczące własności z ery Holokaustu nie zostały uregulowane”. Krytycznie oceniono też polsko-amerykańskie umowy indeminizacyjne z lat 60. XX w., uznając, że wykluczają one wielu ocalałych z Holokaustu i ich rodziny.

Czytaj więcej:  Departament Stanu USA publikuje „JUST Act Report”. Polska skrytykowana m.in. za brak ustawy ws. mienia bezspadkowego 

Zobacz również:  „Rzeczpospolita”: Ustawa reprywatyzacyjna spadła po interwencji brytyjskiego ambasadora? 

MSZ podkreśliło, że ustawa Just Act nie ustanawia jakikolwiek nowego reżim prawnego dotyczącego roszczeń i jest wewnętrznym, amerykańskim aktem prawnym.

„Ani Deklaracja Terezińska, ani ustawa Just Act (447) nie są instrumentami, które stanowiłyby jakąkolwiek podstawę prawną do wysuwania roszczeń o zwrot mienia w Polsce” – zaznacza MSZ. Jednocześnie, polskie ministerstwo „z zadowoleniem” odnotowało, że strona amerykańska zwróciła uwagę na „podejmowane na bardzo szeroką skalę przez Polskę działania z zakresu upamiętnienia ofiar II wojny światowej, w tym ofiar Holokaustu”.

„Podkreślono w nim wysiłki władz polskich, w tym opiekę nad miejscami pamięci, terenami obozów koncentracyjnych i obozów zagłady oraz wielkość środków finansowych wydatkowanych na te cele. Jest również zawarta pozytywna informacja o finansowym wsparciu ofiar represji, w tym ofiar Holokaustu bez względu na ich miejsce zamieszkania oraz o podejmowanych przez władze polskie działaniach w zakresie zapewnienia nauczania o Holokauście i jego ofiarach” – pisze MSZ. Podkreślono zrazem, że Polska jest jednym z nielicznych państw na świecie, w których „nauczanie o Holokauście ma charakter obowiązkowy na wszystkich etapach edukacji”. Wyrażono przekonanie, że te informacje dotrą szerzej do mediów i opinii publicznej w USA.

„Jednocześnie pragniemy zaznaczyć, że opinia Departamentu Stanu dotycząca procesu restytucji mienia w Polsce odbiega w niektórych punktach od naszej oceny tego problemu” – zaznacza ministerstwo, pisząc, że Polska „zapewnia każdemu, niezależnie od posiadanego obywatelstwa lub pochodzenia, na równych zasadach, możliwość dochodzenia prawa do utraconej własności”.

„Polskie prawo umożliwia byłym właścicielom lub ich następcom prawnym dochodzenie praw do nieruchomości na drodze administracyjnej i sądowej. Z procedur tych skorzystać może każdy uprawniony. Polska po transformacji ustrojowej wdrożyła odpowiednie instrumenty i procedury prawne umożliwiające odzyskanie mienia lub otrzymanie rekompensaty i przeznaczyła na te cele znaczne środki finansowe. To ogromny wysiłek, od którego poniesienia państwo polskie się nie uchyla, niezależnie od obywatelstwa czy pochodzenia osób wnoszących roszczenia” – napisano.

Polskie MSZ przyznało, że Polska nie przyjęła jednej, całościowej regulacji prawnej dotyczącej restytucji mienia, zaznaczając przy tym, iż prawo międzynarodowe nie ustanawia uniwersalnych standardów lub procedur w tym zakresie, ani nie zobowiązuje państw do przyjęcia szczególnego ustawodawstwa. „To, jakie środki zostaną zastosowane w celu zaspokojenia roszczeń majątkowych, należy do suwerennej decyzji państwa”.

„Jednocześnie mamy świadomość, że prowadzone postępowania na drodze cywilnej lub administracyjnej są czasochłonne. Mają one charakter skomplikowany, często ze względu na braki w dokumentacji i znaczący upływ czasu, ale wnioskodawca musi przecież udowodnić niezbicie swoje prawo do odzyskiwanej własności, inaczej mogłoby dochodzić do nadużyć. Niemniej należy podkreślić, że obowiązujące instrumenty i procedury prawne realnie umożliwiają każdemu uprawnionemu dochodzenie swoich praw do utraconego mienia” – napisało MSZ.

Odnosząc się bezpośrednio do kwestii tzw. mienia bezdziedzicznego, w komunikacie zaznaczono, że „polskie prawo przewiduje, że po bezpotomnej śmierci następuje przejęcie spadku przez gminę ostatniego miejsca zamieszkania danej osoby lub Skarb Państwa”. Podkreślono, że podobne rozwiązania obowiązują w innych krajach europejskich, a także w USA i Izraelu.

„Co ważne, wszystkie majątki przejęte na rzecz państwa polskiego jako mienie bezdziedziczne służą dziś realizacji celów publicznych, w tym ochronie dóbr kultury i edukacji, w tym w zakresie opieki nad dziedzictwem kultury Żydów Polskich oraz edukacji i upamiętnienia ofiar Holokaustu, na które to cele przeznaczane są w budżecie państwa polskiego bardzo duże środki” – podkreśla MSZ.

Przypomnijmy, że w maju 2018 roku prezydent USA Donald Trump  podpisał „Ustawę 447”   dotyczącą restytucji mienia ofiar Holokaustu. Jest ona konsekwencją Deklaracji Terezińskiej, sygnowanej przez 46 państw, w tym Polskę, w czerwcu 2009 roku. Z ustawy wynikało zobowiązanie Departamentu Stanu USA do złożenia sprawozdania na temat sytuacji zwrotu mienia pożydowskiego. Akt ten stanowi też podstawę prawną do tego, aby USA wspierały odzyskiwanie pożydowskich majątków bezspadkowych. Chodzi tu głównie o znajdujące się w Polsce nieruchomości, które zgodnie z prawem przeszły na własność samorządu terytorialnego lub skarbu państwa.

W raporcie zaznaczono, że Polska „wciąż nie wprowadziła kompleksowego prawodawstwa w sprawie restytucji mienia narodowego [tu: żydowskiego – red.] lub rekompensat za konfiskaty podczas Holokaustu”. Podkreślono, że „to czyni Polskę jedynym krajem członkowskim Unii Europejskiej, w którym znaczące kwestie dotyczące własności z ery Holokaustu nie zostały uregulowane”.

„Choć polski rząd utrzymuje, że wdrożył szeroko zakrojone prawodawstwo, to Polska jest jednym krajem członkowskim UE, w którym istnieją znaczące problemy dotyczące mienia z czasów Holokaustu, który nie przyjął narodowej,kompleksowej ustawy o restytucji mienia prywatnego.Ocaleni z Holokaustu i ich potomkowie będący amerykańskimi obywatelami donoszą, że procesy wymagane do odzyskania ich prywatnych nieruchomości poprzez polski system sądowy lub poprzez ugody z rządem lub samorządami są długie, niewygodne, kosztowne i w znacznym stopniu nieefektywne” – czytamy w raporcie. „Polska nie przyjęła ustawy, która dotyczyłaby mienia bezdziedzicznego z czasów Holokaustu” – podkreślono.

W sekcji dotyczącej prywatnych nieruchomości, mienia gmin i związków wyznaniowych oraz mienia bezspadkowego napisano, że w latach 60. XX wieku ówczesny polski rząd podpisał dwustronne porozumienia, na mocy których Polska przekazała pieniądze określonym rządom innych krajów, żeby pokryć roszczenia dotyczące prywatnej własności sprzed 1939 roku. Wskazano tu na umowę (porozumienia ideminizacyjne) z USA z 1960 roku, na mocy którego Polska przekazała amerykańskiemu rządowi 40 mln dolarów na zaspokojenie osób, które były obywatelami amerykańskimi w momencie bezprawnego przejęcia ich mienia.

„Umowa ta nie obejmowała osób, które były obywatelami polskimi w momencie przejmowania ich majątku, a dopiero później zostały naturalizowanymi obywatelami amerykańskimi” – podkreślono. „Umowa ta wykluczała więc większość polskich ocalałych z Holokaustu i ich rodziny”.

Raport podaje też, że według danych polskiego rządu na kwiecień 2019 roku, władze Polski „wypłaciły warte około 2,29 miliarda dolarów odszkodowania zgłaszającym roszczenia osobom różnych narodowości w oparciu o szereg instrumentów prawnych i procedur ustanowionych po 1989 r., w tym dokonując rzeczywistego zwrotu niektórych nieruchomości oryginalnych lub zastępczych”. Z tej kwoty około 4,5 mld złotych (1,2 mld USD) „przeznaczono na ugody wynikające z ustawy z 2005 r. o rekompensacie za mienie zabużańskie, a 1,2 mld złotych (338,7 mln USD) na ugody wynikające z przepisów prawnych odnoszących się do miasta Warszawy”.

Odnośnie mienia należącego do gmin i związków wyznaniowych w raporcie zapisano, że według danych MSWiA, do grudnia 2018 r. komisja ds. zwrotu mienia tego typu rozstrzygnęła częściowo lub w całości 2810 z 5554 wniosków, a od czasu jej ustanowienia komisja ta przyznała 88 mln zł (23 mln USD) w formie odszkodowań dla gmin wyznaniowych żydowskich. Zaznaczono przy tym, że część przedstawiciel społeczności żydowskiej skarży się na powolne tempo i znaczne koszty zwrotu mienia, co „często kończy się bez odzyskania mienia lub innych odszkodowań dla występujących z roszczeniami”.

Odnośnie sfery edukacji, upamiętniania, badań i miejsc pamięci zaznaczono, że „Polska podejmuje znaczące działania na rzecz upamiętnienia Holocaustu” oraz „wprowadziła obowiązkową edukację o Holokauście począwszy od uczniów piątej klasy szkoły podstawowej aż do końca szkoły średniej”. Jednocześnie zaznaczono, że „zdaniem niektórych zewnętrznych obserwatorów czas przeznaczony na edukację o Holokauście (…) jest niewystarczający (…)” oraz, że „rząd wprowadził do podstawy programowej określoną narrację historyczną, jak nakazywanie nauczycielom, by prezentowali wyłącznie przykłady osób odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata podczas omawiania działań podejmowanych przez polskich obywateli w trakcie Holokaustu”.

  Jak informowaliśmy  , na początku sierpnia 2019 roku 88 na 100 członków amerykańskiego Senatu podpisało się pod listem do szefa dyplomacji USA, domagając się nacisku na Polskę, aby zaspokoiła żądania finansowe środowisk żydowskich. Inicjatorami pisma byli demokratka Tammy Baldwin oraz republikanin Marco Rubio – główni autorzy ustawy JUST Act 447, znani jako politycy o mocno proizraelskim nastawieniu i powiązani z żydowskim lobby w USA. Rubio był też współautorem niesławnego  listu amerykańskich senatorów do premiera Mateusza Morawieckiego  . W liście nawiązano też do wystąpienia Pompeo na antyirańskiej konferencji, zorganizowanej przez Amerykanów w Warszawie przy asyście rządu Prawa i Sprawiedliwości.  Sekretarz stanu wzywał wówczas władze Polski do działań w sprawie „kompleksowego ustawodawstwa o restytucji mienia prywatnego” Żydów  . W końcowej części listu przypomniano poprzednie pismo, podpisane przez 59 członków Senatu USA w którym domagali się oni od premiera Mateusza Morawieckiego uchwalenia ustawy umożliwiającej zaspokojenie roszczeń organizacji amerykańskich Żydów.

Organizacje żydowskie z USA stoją na stanowisku, że mają prawo do mienia lub finansowej rekompensaty za mienie należące niegdyś do obywateli II RP żydowskiego pochodzenia, którzy zginęli w czasie wojny i nie pozostawili prawnych spadkobierców. Ustawa JUST Act, zwana także ustawą 447, nakłada na władze USA obowiązek wspierania tych roszczeń.    Kampanię propagandową w tej sprawie rozpoczęła właśnie WJRO.   Poprzez ustawę 447 amerykańskie władze zobowiązały się do popierania żydowskich roszczeń.

  Władze Polski początkowo bagatelizowały znaczenie ustawy 447,   a niektórzy jej przedstawiciele  usiłowali ukazywać informowanie o niej jako „rosyjską propagandę”  . Działania władz USA wywołują sprzeciw w Polsce oraz wśród Polaków w Niemczech i w USA. W krajach tych odbyły się protesty przeciwko roszczeniom środowisk żydowskich i wspierania ich przez Waszyngton.  Największa manifestacja, zorganizowana przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i środowiska narodowe, odbyła się 11 maja ub. roku w Warszawie  . Według organizatorów wzięło w niej udział 20 tys. uczestników.

MSZ /  interia.pl   / Kresy.pl

FAKT.PL

Więcej postów