Ukraińskie media: Polskie MiGi-29 remontowane na Ukrainie ofiarami AFERY

Polskie MiGi-29 na Ukrainie AFERA

Kradzieże w należącym do Ukroboronpromu zakładzie lotniczym we Lwowie dotknęły remontowanych tam polskich myśliwców MiG-29 – pisze ukraiński serwis „Defense Express”. Chodzi o śledztwo ws. rozkradania ukraińskich samolotów przysłanych do remontu.

Wśrodę na stronach ukraińskiego serwisu „Defense Express” ukazał się artykuł zatytułowany „W korkociągu: jak polskie MiGi-29 stały się zakładnikami ukraińskiego DBR [Państwowego Biura Śledczego]”. Napisano w nim, że „kradzieże w zakładzie lotniczym Ukroboronpromu dotknęły Siły Powietrzne Polski”.

Agencja „Defense Express” przypomina, że już wcześniej informowała o rozkradaniu samolotów bojowych w zakładach we Lwowie, ale okazuje się, że ta sprawa ma swoją kontynuację na skalę międzynarodową. Dotyczy to Lwowskiego Państwowego Lotniczego Zakładu Remontowego (LDARZ), należącego do państwowego Ukroboronpromu. Otrzymał on od Sił Powietrznych Ukrainy myśliwiec MiG-29 z numerem bocznym 26, który miał tam zostać wyremontowany i zmodernizowany do wersji MiG-29MU1. Maszyna przyleciała do Lwowa 18 lutego br. i, jak pisze portal, już na etapie demontażu został rozkradziony. 27 lutego samolot był zdekompletowany i pozbawiony bloków systemów kontroli, których ponad 20 zostało skradzionych. Okazało się, że analogicznych kradzieży dokonano w przypadku innych samolotów MiG-29, które znajdowały się na terenie komendantury koło lwowskiego przedsiębiorstwa.

Ukraińscy śledczy z lwowskiego oddziału Państwowego Biura Śledczego prowadzą sprawę dotyczącą kradzieży części i podzespołów tych myśliwców. Do sprawy dołączono dokumenty i mienie przedsiębiorstwa, które zdaniem śledczych mają bezpośredni związek z tą nieprzyjemną dla firmy historią. Nie wiadomo, kiedy śledztwo zostanie zakończone, a w związku z tym zawieszony został proces remontowo-modernizacyjny ukraińskich MiG-29 – możliwe, że na dłuższy czas.

Teraz „Defense Express” zwraca uwagę, że przez kradzieże w lwowskim zakładzie zdatnych do służby nie mogą doliczyć się także Siły Powietrzne RP. Okazuje się, że śledczy z DBR dołączyli do sprawy także mienie nienależące do LDARZ, tylko będące własnością zleceniodawcy z zagranicy. Podano, że chodzi o polską firmę, która odpowiada za remont samolotów przed polskim resortem obrony. Przypuszczalnie, dotyczy to części i agregatów do MiG-29, będących na wyposażeniu polskiego lotnictwa. Polski myśliwce tego typu są do dziś remontowane z udziałem ukraińskich firm. Jednym z nich jest Lwowski Państwowy Lotniczy Zakład Remontowy, który jest w stanie remontować i modernizować te maszyny w pełnym zakresie. Ponadto, takie kontrakty z zagranicznymi zleceniodawcami pozwalają tej firmie przetrwać w czasach ograniczonego zakresu remontowania i modernizacji ukraińskich MiG-29, znacznie mniejszego niż potencjał przedsiębiorstwa. Teraz jednak istnieje ryzyko, że status LDARZ jako rzetelnego partnera może zostać podważony w oczach Polaków.

Portal podaje też, że według jego informacji w najbliższym czasie w Polsce zaplanowane wojskowe przyjęcie przez przedstawicieli MON wyremontowanych samolotów, „ale ten plan już poleciał na łeb, na szyję”. Dodano, że „Polakom zostaje chyba tylko pytać lwowian o przyczyny opóźnienia realizacji kontraktu”. Z kolei kierownictwo lwowskiego zakładu lotniczego zwróciło się do śledczych z prośbą o podanie możliwego terminu zwroty zajętego mienia. Chcą ich przekonać, że „zważywszy na powyższe, dalsze zatrzymywanie mienia lotniczego nieuchronnie doprowadzi do niewypełnienia przez firmę swoich umownych zobowiązań”, co oznacza dla firmy znaczne straty.

 „Tak więc to, czy polskie MiG-29 będą wykonywać zaawansowane figury akrobacyjne, teraz zależy od ukraińskiego Państwowego Biura Śledczego” – podsumowuje „Defense Express”.

DEFENCE-UA.COM / KRESY.PL

Więcej postów