Sławomir Nitras o wyborach: Działania rządu to taniec na zmarłych!

– Konstytucja mówi wprost, że w stanie w jakim znajduje się dziś Polska, nie wolno przeprowadzać wyborów. Mamy w Polsce stan nadzwyczajny. Niestety, mamy też rząd, który ze względów wyborczych stanu nadzwyczajnego formalnie nie wprowadził – mówił w programie „Koronawirus. Raport Faktu” Sławomir Nitras, poseł Platformy Obywatelskiej.

Według posła PO, wybory przede wszystkim powinny być bezpieczne. – Oczywiście, one bezpieczne nie będą. Ale muszą być też uczciwe, prawdziwe, a nie stać się plebiscytem, jak w roku 1946, czy jak wybory w 1947 r. Bo te wybory nie będą uczciwe. Rządzący, chcą je zrobić na siłę. Mógłbym mnożyć pytania, na które nie potrafił odpowiedzieć w czwartek rano w jednej z rozgłośni radiowych pan Sasin. Co to za pomysł, żeby premier czy wicepremier przeprowadzał wybory? Wybory w demokratycznym państwie przeprowadza Państwowa Komisja Wyborcza a nie rząd. I to już jest dowód na to, że te wybory są nieuczciwe – twierdzi Sławomir Nitras.   Polityk Platformy przypomniał, że wybory korespondencyjne jako wybory uzupełniające są znane na całym świecie. Natomiast, jeżeli chodzi o wybory korespondencyjne jako wybory obowiązujące bez żadnej alternatywy – takiego systemu nikt nie zna. – Fakty są takie: ekipa rządowa próbuje nam zorganizować wybory, w których każdy z obywateli podobno dostanie kartę wyborczą, która będzie w skrzynce pocztowej. Jeśli ktoś wie, jak wyglądają skrzynki to wie także, że ludzie wyciągają ulotki z różnych sklepów i kładą je na górę skrzynek pocztowych. I dokładnie tak to będzie wyglądać. Góry skrzynek pocztowych zalegać będą kartami – powiedział Nitras w programie „Koronawirus. Raport Faktu”.

Jak dodał, żeby za kogoś zagłosować wystarczy znać imię i nazwisko oraz jego pesel. – Informuję państwa, że nie tylko wasi pracodawcy, wiele instytucji, kluby sportowe, członkowie stowarzyszenia do których należycie, ale przede wszystkim rząd – rząd zna pesele wszystkich z nas. I mamy mieć system, w którym każdy może zagłosować za ciebie, kto zna twój pesel. To jest fikcja i fałsz. Takie wybory organizował generał Jaruzelski, a dzisiaj robi Kaczyński. Nie ma naszej zgody na to. I w takiej farsie nie będziemy brali udziału – dodał poseł.

Według posła PO, start w wyborach i towarzyszenie Andrzejowi Dudzie na liście jest tylko po to, by zrobić tło obecnemu prezydentowi. – Problem nie jest w tym, kto w tych wyborach będzie głosować, tylko kto będzie liczył głosy – pan Sasin i jego Wojska Obrony Terytorialnej. Zadaniem polskich polityków, demokratów prawdziwych, jest dzisiaj walka z tymi wyborami. Nie dopuścić do tego, żeby Polakom ukradziono wolne wybory. A jeżeli pan Władysław Kosiniak-Kamysz ma ochotę pełnić taką rolę, jaką ZSL pełnił przez 45 lat w historii Polski to proszę bardzo, ale nie z nami – powiedział w programie Agnieszki Burzyńskiej,

– Mówimy o bojkocie dlatego, że władza zajmuje się teraz przede wszystkim wyborami a nie szpitalami. Szpitale w Polsce stały się źródłem epidemii, bo rząd nie zapewnił wystarczającej liczby lekarzy. To jest powód. Dwadzieścia procent personelu medycznego jest zarażone, a rządzący organizują w Polsce wybory. To jest taniec na chorych, zmarłych, epidemii – skwitował Nitras.

Od 16 kwietnia 2020 roku z powodu epidemii koronawirusa rząd wprowadza obowiązek zakrywania twarzy na terenie całego kraju. Ma to pomóc w ratowaniu zdrowia i życia Polaków, a za złamanie nakazu grożą kary! Dlatego warto wiedzieć, jak się do niego zastosować. Wyjaśniamy krok po kroku, jak mają wyglądać nowe obostrzenia, odpowiadając na pytania, przesłane nam przez Czytelników.

Już w czwartek rząd ma ogłosić tzw. „odmrażanie” polskiej gospodarki uśpionej przez koronawirusa. W zamian za to, że Polacy obowiązkowo będą musieli nosić maseczki, władza ma zdjąć z nich inne obostrzenia. Jakie? Rąbka tajemnicy uchylił minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski w programie „Koronawirus. Raport Faktu”.

Koronawirus wciąż rozprzestrzenia się w Polsce i na świecie. Zakażonych jest już ponad dwa miliony osób! W Polsce jest 7582 osób chorych i 286 ofiar śmiertelnych koronawirusa. Do tej pory wyzdrowiało ponad 600 osób. Najtragiczniejsze wiadomości docierają ze Stanów Zjednoczonych. Tam wykryto ponad 615 tysięcy przypadków zakażeń koronawirusem, a zmarło ponad 28 tysięcy chorych. By zmniejszyć rozwój epidemii, wprowadzone zostały obostrzenia dotyczące społecznej izolacji. Od czwartku trzeba będzie zasłaniać usta i nos w miejscach publicznych.

Eksperci alarmują, że skutkiem epidemii koronawirusa może być inna. Jej ofiarami będą głównie dzieci. WHO alarmuje, że zagrożonych jest ponad 100 mln najmłodszych, którzy nie otrzymają szczepionki przeciwko odrze. Programy szczepień zostały wstrzymane w 24 państwach. W 2018 roku wirus odry zabił 140 tys. osób, a liczba zakażonych wyniosła 10 mln.

W Żabce można kupić maseczki ochronne, na których sieć nie zarabia! Cena za sztukę wynosi 1,62 zł przy zakupie opakowania zawierającego 10 sztuk. Uwzględnia ona jedynie koszt zakupu maseczek wraz z ich dostawą do Polski – bez narzuconej marży. To odpowiedź sieci na obowiązek zasłaniania ust i nosa w przestrzeni publicznej, który wchodzi w życie od 16 kwietnia.

Osoby pobierające świadczenie 500 w Polsce i jego odpowiednik w Niemczech, czyli Kindergeld, muszą liczyć się z utratą części funduszy. Niemiecki Federalny Trybunał Finansowy (BFH) właśnie zadecydował, że kwota Kindergeld ma być pomniejszona o sumę świadczenia 500 otrzymywanego w Polsce.

Ograniczona wolność, zamknięte szkoły, firmy i sklepy, a na ulicach wojsko i policja. To widok, z którym Polacy żyją od kilku tygodni. W najbliższych dniach coś się jednak zmieni, bo rząd zapowiedział stopniowe wycofywanie restrykcji. – Trzeba zmniejszyć obostrzenia w kwestiach gospodarczych – przekonuje władza.

Lekarze z Hiszpanii i Włoch informują o nieznanym dotąd objawie, mogącym wskazywać na zakażenie koronawirusem. To purpurowe siniaki i uszkodzenia naskórka występujące na palcach u stóp i stopach. Jak stwierdzono, takie objawy występują szczególnie często u dzieci i młodzieży zarażonych koronawirusem.

Prof. Dariusz Dudek – szef kardiologów inwazyjnych w Europejskim Towarzystwie Kardiologicznym opracował strategię, jaką powinny przyjąć przyjąć europejskie kraje w czasie w walki z koronawirusem. Profesor alarmuje, że coraz więcej osób z poważnymi dolegliwościami zostaje w domach zamiast zgłosić się do szpitali. Powód? Wiele osób boi się, że w szpitalu zarazi się COVID-19. Jego zdaniem, jeżeli Polska nie stworzy natychmiast dogodnych warunków do leczenia osób cierpiących na inne choroby niż koronawirus, czeka nas fala zgonów.

Od dwóch lat jest abstynentką. Mowa o 31-letniej Annie Marii Stachoń – córce aktora Piotra Cyrwusa (59 l.), która niedawno przyznała się w sieci, że jest uzależniona od alkoholu i narkotyków. Szczere wyznanie kobiety poruszyło internautów, którzy pod jej wpisem o chorobie zamieścili wiele słów wsparcia. – Alkoholizm, narkomania nie jest elegancką chorobą. Gdybym miała wybór, to wybrałabym inną – pisze córka aktora.

FAKT.PL

Więcej postów