Niemcy twierdzą, że Trump „UKRADŁ” ich maseczki ochronne. Transport 200 tys. masek zaginął bez śladu

Trump UKRADŁ

Niemcy twierdzą, że Amerykanie, a dokładniej to Donald Trump, są odpowiedzialni za zaginięcie 200 tys. superszczelnych masek w Tajlandii. Maski miały być przeznaczone dla berlińskiej policji.

Matthew Karnitschnig i Judith Mischke z POLITICO piszą, że Niemcy oskarżają Stany Zjednoczone o „kradzież” maseczek ochronnych. Swoją złość nasi zachodni sąsiedzi, jak piszą autorzy artykułu, koncentrują głównie na Donaldzie Trumpie.

Choć Niemcy nie mają żadnych dowodów to uważają, że to z polecenia Trumpa zarekwirowano 200 tys. superszczelnych masek, przeznaczonych dla berlińskiej policji.

Tak naprawdę transport zaginął w Tajlandii i na ten moment nie wiadomo co się z nim stało. Mimo niemieckich podejrzeń nie ma żadnych dowodów na „kradzież”.

To jednak nie przeszkadza niemieckim politykom i publicystom. „Działania amerykańskiego prezydenta zdradzają nie tylko brak solidarności, ale są nieludzkie i nieodpowiedzialne” – grzmi na Twitterze socjaldemokrata, burmistrz Berlina, Michael Müller.

Niemieckie oskarżenia brzmią jednak śmiesznie jeśli spojrzy się na nie trzeźwo. 200 tys. to nie jest liczba dla której tak ludne państwo jak USA chciałoby psuć sobie PR.

Maski w drodze do Berlina miały co prawa zahaczyć o USA, ale nie ma nawet dowodów na to, że do Stanów dotarły.

Obecnie Stany Zjednoczone są światowym epicentrum pandemii i możliwe, że Niemcy chcą wykorzystać tymczasową słabość w walce o wpływy.

ŹRÓDLO: POLITICO / NCZAS.COM

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.