Uczestnicy sondażu zostali zapytani o to, jak oceniają nałożone przez rząd ograniczenia związane z epidemią koronowirusa. Mimo surowych zakazów i ograniczeń Polacy są wyjątkowo zgodni co do kroków podjętych przez rząd. Politycy wciąż mogą liczyć na „efekt flagi”. Zakłada on, że szczególnie niebezpiecznych czasach wzrasta poparcie dla decyzji rządu, nawet jeśli są one radykalne.
Według sondażu SW Research przeprowadzonego dla „Rzeczpospolitej” aż 81, 4 proc. Polaków pozytywnie ocenia wprowadzone przez rząd ograniczenia w związku z epidemią koronawirusa. Tego zdania nie podziela jedynie 9,5 proc. ankietowanych.
Uczestnicy sondażu zostali zapytani o to, jak oceniają nałożone przez rząd ograniczenia związane z epidemią koronowirusa. 63,2 proc. respondentów pozytywnie oceniło działania rządu, uznając je za konieczne; 18,2 proc. badanych pozytywnie oceniło obostrzenia, choć uważa je za zbyt surowe.
Z kolei 9,5 proc. ankietowanych negatywnie oceniło ograniczenia wprowadzone przez rząd, a 9,1 proc. nie miało zdania w tej kwestii.
Zgodnie z rozporządzeniem rządu związanym z epidemią koronawirusa w marcu zostały zamknięte szkoły, przedszkola, żłobki i uniwersytety. Rząd poważnie ograniczył działalność galerii handlowych, w których działają tylko ściśle określone typy placówek takie jak sklepy spożywcze, apteki czy placówki pocztowe. Nieczynne są kina, teatry, muzea. Restauracje i bary mogą serwować potrawy jedynie na wynos.
W kwietniu rząd wprowadził kolejne obostrzenia związane z epidemią m.in. ograniczając liczbę osób w sklepach i wydając zakaz wyjścia z domu nieletnim bez opieki. Do tego obowiązuje zakaz wstępu do parków, lasów państwowych i parków narodowych.
