Ponad jedna trzecia posłów niemieckiego Bundestagu poparła projekt ustawy, w myśl której w centrum Berlina powstałby pomnik upamiętniający Polaków pomordowanych przez Niemców – pisze Deutsche welle.
Według niemieckiego dziennika, 264 posłów poparło pomysł budowy monumentu upamiętniającego polskie ofiary Niemców. Zwolennicy tego projektu chcą żeby w Berlinie powstało miejsce spotkania i dyskusji o wojnie i okupacji niemieckiej. Monument w założeniu ma zbliżyć do siebie Polaków i Niemców.
Poza parlamentarzystami pomnik ma innych zwolenników, są to byli przewodniczący Bundestagu Rita Sussmuth i Wolfgang Thierse, były dyrektor fundacji Topografia Terroru Andreas Nachama, a także były dyrektor Instytutu Polsko-Niemieckiego Dieter Bingen.
Pomnik ma też swoich przeciwników. Historyk Wolfgang Benz twierdzi, że postawienie na piedestale jednego narodu obudzi żądania innych nacji. Benz proponuje stworzenie centrum informacyjnego, które miałoby zbierać historię wszystkich okupowanych przez Niemcy narodów.
Nie jest to pierwszy raz gdy w Niemczech mówi się o postawieniu Polakom pomnika. Dwa lata temu pisaliśmy o społecznej inicjatywie , która również chciała tego dokonać.
Dyrektor Instytutu Polsko – Niemieckiego, który był wtedy jednym z inicjatorów mówił, że w przeciwieństwie do Holokaustu o okrutnej polityce okupacyjnej III Rzeszy na ziemiach polskich prawie nic nie wiadomo w szerokich warstwach niemieckiego społeczeństwa .
Pomnik wypełniłby więc lukę w niemieckiej kulturze pamięci, choć nie zastąpi zaniedbywanego dotychczas naświetlania tego aspektu historii w mediach, życiu publicznym i polityce oświatowej – zastrzegał.
Jak informowaliśm y na początku roku, tylko jedna czwarta Niemców uważa, że druga wojna światowa rozpoczęła się agresją Niemiec i Związku Radzieckiego na Polskę.
Nieco ponad połowa zapytanych Włochów (52 proc.) odpowiedziała twierdząco na pytanie – „We wrześniu 1939 roku rozpoczęła się II wojna światowa – wówczas Niemcy i Związek Radziecki zaatakowały Polskę. Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem?”. 25 proc. zaprzeczyło, a 23 proc. wskazało odpowiedź „nie wiem”. We Francji wiedza o rozpoczęciu wojny była wyraźnie większa bowiem twierdzącą odpowiedź odpowiedziało 64,3 proc., ale jednocześnie najwięcej bo 31,76 proc. Francuzów zaprzeczyło, a odpowiedź „nie wiem” wybrało 3,93 proc. W Wielkiej Brytanii poziom niewiedzy był już wyższy i odpowiedzi rozłożyły się w proporcjach 61,27 proc, 16,76 proc. i 21,97 proc. Co ważne, najmniejszą proporcję zgadzających się ze stwierdzeniem, że to od ataku Niemiec i ZSRR na Polskę rozpoczęła się druga wojna światowa odnotowano w Niemczech – 50,78 proc. 24,59 proc. zaprzeczyło takiemu sformułowaniu, a 24,59 proc.
Kresy.pl/ Deutsche Welle
