Jedna z turystek została siłą wyprowadzona z plaży przez trzech policjantów. Poszło o bikini i alkohol.
Malediwy. Kobieta „mówiąca z brytyjskim akcentem” wybrała się na wyspę Maafushi na atolu Kaafu na wakacje marzeń. Szybko przerodziły się one w koszmar. Lokalny serwis Raajje.mv podał, że do zdarzenia doszło w czwartek, krótko po godzinie 17:00. Turystka miała zostać aresztowana za „nieprzyzwoite obnażenie”, policja podejrzewała również, że była pod wpływem alkoholu. Na opublikowanym w sieci nagraniu słychać, jak Brytyjka krzyczy, że jest to „napaść seksualna”.
Mohamed Hameed z policji skomentował sprawę na Twitterze i przeprosił turystkę. „Wydarzenie w Maafushi, w którym nasi oficerowie zatrzymali turystkę, wydaje się źle przeprowadzone. Przepraszam za to turystów i opinię publiczną. Moim celem jest profesjonalizacja służby policji i nad tym pracujemy”. Mężczyzna podkreślił również, iż zdarzenie jest badane.
Malediwy, będące popularnym kierunkiem wakacyjnym, są krajem muzułmańskim. Islam jest tam religią państwową, w związku z czym rząd wymaga, aby wszyscy obywatele byli muzułmanami. W kraju panują zatem restrykcyjne zasady – w bikini można pojawiać się tylko w wyznaczonych miejscach.