Nowy premier? Grozi nam wojna na górze

Nowy premier

Choć nie opadł jeszcze dobrze kurz po rywalizacji o głosy Polaków w ramach wyborów do Sejmu i Senatu, do mediów przenikają pierwsze doniesienia dot. walki o wpływy w nowym rządzie. Okazuje się, że na głównego rozgrywającego urasta Jarosław Gowin.

Kariera Gowina jest dość burzliwa. Rozpoczął ją w Forum Prawicy Demokratycznej, przeszedł przez Unię Demokratyczną i Unię Wolności, by wreszcie na szerokie wody wypłynąć dzięki Platformie Obywatelskiej. Po jej opuszczeniu – mając już jednak w CV wpisy dot. bycia senatorem, posłem i ministrem sprawiedliwości – przeszedł do obozu szeroko pojętej prawicy, aż trafił do PiS. Dziś stoi na czele Porozumienia, które jest jedną z części składowych Zjednoczonej Prawicy. W nowym Sejmie z ramienia jego partii do parlamentu dostało się 18 posłów. I to pozwoliło Gowinowi uwierzyć, że może ugrać na tej pozornie niewielkiej sile więcej, niż miało to miejsce cztery lata temu.

Nowy premier?

Choć wybór Mateusza Morawieckiego na szefa rządu wydaje się logiczny, okazuje się, że w kontekście sejmowej arytmetyki już tak nie jest. 18 posłów Porozumienia jest tu decydujące. Może przecież dogadać się z Koalicją Obywatelską, Lewicą i PSL, by utworzyć wspólny rząd. Partia posiada dużo większe zdolności koalicyjne niż samo PiS, nie wspominając o stronnictwie Zbigniewa Ziobry. Do tego dochodzi fakt, że w ramach ostatniej kadencji promowała raczej liberalne pomysły, pod którymi chętnie podpisałby się Grzegorz Schetyna.

Ponoć w kuluarach Gowin rozpoczął już grę w podchody i rozpuścił wici dotyczące tego, że chętnie zostałby premierem, a nie jak dziś wicepremierem. Czy to tylko gra z Jarosławem Kaczyńskim, by jak najwięcej ugrać przy tworzeniu nowego gabinetu?

Fake news

Z naszych ustaleń wynika, że informacja o tym, że Gowin rozmawia o opozycją to fake news. Jaka jest jego geneza? I kto rozpuszcza takie plotki? Może sama opozycja? A może i Porozumienie, by tak rozpocząć starania o większe wpływy w rządzie?

W sobotę rano j w RMF FM lider Porozumienia przyznał, że jego partia poprze Morawieckiego jako premiera. W obozie Zjednoczonej Prawicy dzieje się jednak wiele ciekawych działań i mają one charakter zmiany strategii politycznej.

– Mogę zapewnić, że nie ma i nie było rozmów z opozycją – to plotka. Za to była dyskusja z premierem Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim o kwestiach kierunków działań rządu – programowych – o tym jak mocniej akcentować zmiany dla przedsiębiorców – zapewnia nas Robert Anacki, wiceszef Porozumienia – Rozmawialiśmy o tym, że błędem jest, przy tak dużej pracy jaką wykonaliśmy w tym zakresie w poprzedniej kadencji, nie akcentowanie tego, jak ważni są dla nas przedsiębiorcy. Za mało mówiło się z naszej strony o 8-proc. podatku CIT, IP Box, Konstytucji dla Biznesu, Sukcesji Firm, Małej Spółce Akcyjnej, Małym ZUS, Pasie Startowym, prosumenckich rozwiązaniach w zakresie odnawialnych źródeł energii, reformie prawa zamówień publicznych, pakiecie zmian dla MŚP czy podatku PIT niższym o 1 proc. Mogliśmy pokazywać na liczbach, ile pieniędzy zostawiamy w kieszeniach podatników, mówić o zmianie ustawy w zakresie opodatkowania kryptowalut, tym, że cała Polska staje się jedną wielką, strefę ekonomiczną – dodaje.

Nowa Platforma?

Porozumienie ma chyba – dość racjonalne – plany zabrania głosów Platformie Obywatelskiej. Była partia Donalda Tuska nie wykorzystuje w pełni faktu, że pochłonęła Nowoczesną. Posłowie tego drugiego ugrupowania mogli pomóc całej Koalicji Obywatelskiej zawalczyć o elektorat przedsiębiorców i liberałów. Teraz o sympatię tych ludzi chce starać się Gowin. Jak przyznaje Anacki, w rozmowach z Kaczyńskim i Morawieckim powraca temat podniesieniu płacy minimalnej czy kwestia ozusowania najlepiej zarabiających pracowników. Dziś od wynagrodzeń tych drugich pracodawcy  nie muszą w pewnych okolicznościach odprowadzać składek ZUS. PiS chce to zmienić. Porozumienie – obronić status quo.

– Będziemy starali się mieć większy wpływ i mocniej akcentować sprawy w naszej ocenie istotne, pracować nad kolejnymi zmianami – właśnie skierowanymi do klasy średniej, do przedsiębiorców, ale też pokazując, że zielona energia nie jest domeną tylko lewicy politycznej – mówi o planach swojej partii na tę kadencję Anacki.

Grozi nam wojna na górze?

Czy więc ta kadencja Sejmu będzie bardziej burzliwa? Możliwe, ale – jeśli wierzyć ludziom Porozumienia – będzie to z korzyścią dla przedsiębiorców, co może pozytywnie odbić się na polskiej gospodarce. Partia Jarosława Gowina może też okazać się o wiele większą siłą w polskiej polityce, niż dotąd sądzono. Jeśli dodamy do tego fakt, że PO grozi dziś wojna domowa, a może i rozłam, już wkrótce w polskiej polityce rozegra się walka o centrum i głosy gospodarczych liberałów.

JACEK WALEWSKI

Autor: JACEK WALEWSKI, NDP

Więcej postów