To jedna z najtrudniejszych spraw z jaką mierzy się Wołodymyr Zełenski! Jak informuje agencja TASS, reprezentujący Ukrainę, Leonid Kuczma podpisał dokument tzw. formuły Steinmeiera. Ta decyzja spowoduje ogromną złość w społeczeństwie i może doprowadzić do masowych i krwawych protestów.
Leonid Kuczma, reprezentujący Ukrainę na spotkaniu, podpisał dokument uzgodniony wcześniej przez doradców przywódców czwórki normandzkiej – czytamy w komunikacie agencji.
Kilka chwil wcześniej w ukraińskich mediach pojawiła się informacja o pilnej naradzie w Kancelarii Prezydenta Ukrainy.
Co oznacza wspomniana formuła Steinmeiera? Mówiąc najprościej, to dokument zaproponowany przez MSZ Niemiec, który podpisany miałby być przez prezydentów Ukrainy, Rosji, Niemiec oraz Francji. Chodzi w niej o stworzenie „warunków” do przeprowadzenia na terenach Donbasu oraz Ługańska lokalnych wyborów, w trakcie których wybrane byłyby władze w regionie.
Informacja o podpisaniu dokumentu wywołała ogromne poruszenie w ukraińskich mediach. Szczególnie oburzone są środowiska nacjonalistyczne. Ich zdaniem, pójście na współpracę z separatystami jest zdradą stanu, a politycy za to odpowiedzialni zostaną „zrzuceni” ze swoich stanowisk.
Głos w sprawie zabrał już prezydent Wołodymyr Zełenski, który jak wynika z oficjalnych przekazów, nie zgodzi się na ostateczne wejście w życie dokumentu.
Nie będzie i nie może być żadnych wyborów w Donbasie pod lufami karabinów. Nie ma i nie będzie żadnej kapitulacji – mówił.
Część politologów jest przekonana, że jeśli formuła Steinmeiera wejdzie w życie, Kijów oraz inne miasta na Ukrainie muszą przygotować się na masowe protesty. Bardzo napięta atmosfera może doprowadzić do starć na ulicach.
PAP