Kaczyński zamknął Morawieckiego w samochodzie na DWIE GODZINY. Premier Polski niczym pies nieodpowiedzialnych właścicieli albo dziecko wyrodnych rodziców

Afera z lotami marszałka Kuchcińskiego niespodziewanie uderzyła w Prawo i Sprawiedliwość. Kryzys musi być naprawdę poważny skoro zwołano nawet specjalne spotkanie partii w siedzibie na ulicy Nowogrodzkiej. Jarosław Kaczyński chciał spotkać się ze wszystkimi ważnymi postaciami z PiSu. Niektórzy musieli jednak trochę poczekać…

Kto jest najważniejszą osobą w państwie? Prezydent jako głowa kraju? Premier jako szef rządu? Gdzieżby. Stara zasada mówi, że najważniejszy jest ten do kogo się chodzi „po prośbie”.

Niektórzy ważniacy niezbyt pewni swojego ego lubią dawać odczuć swoim partnerom w rozmowach kto tu naprawdę rządzi. Dobrą metodą jest na przykład spóźnianie się na ważne spotkania – robi tak na przykład Władimir Putin.

Tak, Putin przychodzi na spotkania za późno ale nikt jeszcze nie pisał o tym, żeby prezydent Rosji zamknął kogoś w samochodzie na dwie godziny.

Według doniesień faktu to właśnie uczynił naczelnik państwa, reinkarnacja socjalisty Piłsudskiego, jego niewysoka wysokość Jarosław Kaczyński.

Premier Rzeczypospolitej Polskiej, Mateusz Morawiecki musiał czekać na audiencję u Prezesa siedząc dwie godziny w rządowej limuzynie. Szczęście, że miał klimatyzację bo inaczej skończył by jak dziecko wyrodny rodziców albo pies nieodpowiedzialnych właścicieli!

FAKT.PL

Więcej postów