Ziobro wprowadzi „kontrole intymne”. Tam będą zaglądać

Ziobro kontrole intymne

W więzieniach i aresztach zrobi się naprawdę nerwowo. Ministerstwo Sprawiedliwości zajęło się tematem „manualnego sprawdzenia miejsc intymnych”. Resort Zbigniewa Ziobry zmienia zasady kontroli osobistych. Od teraz będą je mogły prowadzić osoby różnej płci. – Pozwoli to na badanie palcem pochwy osadzonej – zauważa mec. Marcin Wolny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Rząd chce nowych zasad przeprowadzania kontroli osobistych w aresztach i więzieniach. Oględziny ciała ma zastąpić „manualne” sprawdzenie miejsc intymnych i „trudno dostępnych”. To jednak nie koniec. Od teraz nie będzie obowiązku, aby kontrolę przeprowadzała osoba tej samej płci.

Kontrole „wzrokowe” i „manualne”

Kogo dotyczą planowane zmiany? Osób skazanych i tymczasowo aresztowanych. Rządowy projekt nie był społecznie konsultowany. Dlaczego? Zmiany w większości weszły do projektu w drodze rządowej autopoprawki. – Wyeliminowało to konieczność przeprowadzenia konsultacji społecznych. A dwa pomysły są szczególnie niepokojące – wyjaśnia Marcin Wolny, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Obecnie przepisy zezwalają na oględziny ciała oraz sprawdzenie rzeczy i odzieży. W nowym projekcie PiS słowo „oględziny” zastąpiło „sprawdzenie miejsc intymnych” i „trudno dostępnych miejsc osoby kontrolowanej”. Kontrola ma być prowadzona „wzrokowo” bądź „manualnie”. – Pozwoli to np. na badanie palcem, czy osadzona nie przenosi w pochwie substancji zakazanych – zauważa prawnik.

Płeć bez znaczenia

Zgodnie z nowymi przepisami, gdy „kontrola będzie musiała zostać przeprowadzona niezwłocznie”, „w szczególności gdy pojawią się okoliczności mogące stanowić zagrożenie życia, zdrowia lub mienia” kontrolujący nie musi być tej samej płci, co kontrolowany.

– Naszą wątpliwość budzi sformułowanie „w szczególności”. To zbyt duży wytrych. Stwarza katalog otwarty innych sytuacji, które mogą uzasadniać taką kontrolę – mówili w Sejmie przedstawiciele Rzecznika Praw Obywatelskich, ale urzędnicy z resortu nie zgodzili się na wykreślenie fragmentu: – Przepis był redagowany na sytuacje skrajne i trudne. Jeśli będziemy z niego korzystać, będą to sytuacje wyjątkowe – argumentowali.

Obecnie nad projektem pracuje Sejm. We wtorek zajmowała się nim sejmowa komisja sprawiedliwości.

FAKT.PL

Więcej postów