Prawniczka Instytutu Ordo Juris twierdzi, że musi bronić w sądzie opiekuńczym rodziców ucznia, który zwrócił uwagę ukraińskiemu koledze, że nie powinien wychwalać Stepana Bandery.
O mającej posmak skandalu sprawie napisała na Twitterze Magdalena Majkowska, pracująca jako prawniczka w Centrum Interwencji Procesowej Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Juris. Sprawa rodziców polskiego ucznia ma według niej tło narodowościowe, związane z zachowaniem dziecka ukraińskich imigrantów, który przenosi do polskiej szkoły podglądy, które upowszechniły się na Ukrainie.
Uczeń na przerwie, zwrócił uwagę koledze narodowości ukraińskiej, który wychwalał S. Banderę, że w Polsce uważany jest on za bandytę. Szkoła zgłosiła sprawę do sądu opiekuńczego w Toruniu, stawiając polskiemu uczniowi zarzut nacjonalizmu.
Więcej info wkrótce na @OrdoIuris.— Magdalena Majkowska (@MagdaMajkowska) July 15, 2019
Gdy jeden z użytkowników Twittera wyraził wątpliwości co do wpisu Majkowskiej ta podkreśliła w kolejnym wpisie: „Sama bym nie uwierzyła, gdyby nie to, że byłam dzisiaj na I rozprawie przed SR w Toruniu reprezentując rodziców polskiego chłopca. Toczy się wobec nich postępowanie o ograniczenie władzy rodzicielskiej nad synem na skutek zawiadomienia szkoły”.
Według informacji uzyskanej przez nasz portal od osoby dobrze poinformowanej o sprawie, bo mającej kontakt z rodzicami, zawiadomienie do sądu opiekuńczego złożył pracownik Szkoły Podstawowej nr 10 w Toruniu, a polski uczeń, który zwrócił Ukraińcowi uwagę, że nie powinien wychwalać Stepana Bandery, ma 10 lat. W poniedziałek odbyło się pierwsze posiedzenie sądu opiekuńczego w sprawie jego rodziców. Następne jest przewidziane na 9 października.
Stepan Bandera był ideologiem i przywódcą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, ruchu terrorystycznego i dywersyjnego, który prowadził działania przeciw Polakom i II Rzeczpospolitej. OUN założyła tak zwaną Ukraińską Powstańczą Armię, która w ramach ludobójczej akcji wymordowała co najmniej 100 tys. polskich cywilów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.
W wyniku bardzo liberalnej polityki imigracyjnej rządu PiS w Polsce przebywało w marcu bieżącego roku co najmniej 1,3 mln imigrantów z Ukrainy.