Wakacje w Łebie mogły zakończyć się prawdziwą tragedią. Wypoczynek turystów zakłócił atak niebezpiecznego mężczyzny uzbrojonego w myśliwski nóż. Przez niego ciężko ranny został słynny zawodnik MMA, którego kilkakrotnie ugodził w brzuch.
Wakacje w Łebie miały być czasem spokoju i beztroski dla każdego, kto zdecydował się spędzić tam urlop. Turyści jednak będą mieć zdecydowanie złe wspomnienia z wyjazdu przez pewnego mężczyznę. Niebezpieczny osobnik postanowił zaatakować przechodniów na jednej z ulic, przy użyciu noża myśliwskiego. Mogło dojść do strasznej tragedii.
Wakacje w Łebie wydają się idealnym sposobem za spędzenie spokojnych chwil w uroczej miejscowości. Takie założenie okazało się błędem przez niebezpiecznego mężczyznę, który postanowił zaatakować na jednej z ulic jedną z przechodzących tamtędy kobiet. Mogło dojść do okropnej tragedii, jednak czujność słynnego zawodnika MMA, Witolda Wyrzykowskiego, uchroniła ofiarę nożownika przed brutalnym atakiem.
Niestety, sportowcowi nie udało się uniknąć obrażeń. Został ciężko ranny – napastnik zadał mu aż trzy ciosy w brzuch. Po całym zdarzeniu obrońca kobiety zapadł na tydzień w śpiączkę, a o jego heroicznym starciu z niebezpiecznym osobnikiem poinformowała organizacja Dragon Fight Night MMA.
– Wczoraj obudził się po tygodniu, ledwo miał siłę rozmawiać. Witek trzymaj się bracie DFN oraz ALFA AKTIV na Ciebie czekają. Wracaj do zdrowia trzymamy za Ciebie kciuki – napisali.
Nożownik był bardzo niebezpieczny, teraz odpowie przed sądem
Mieszkańcy Łeby byli przerażeni, gdy groźny mężczyzna grasował po ulicach miasta. Na szczęście policji udało się ująć niebezpiecznego napastnika. Agresor usłyszy przed sądem najprawdopodobniej zarzuty usiłowania zabójstwa, za co grozi mu nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
Witold Wyrzykowski z kolei dochodzi do siebie po ciężkich operacjach. Miał wystąpić na najbliżej gali sportowej, jednak teraz musi się skupić wyłącznie na rekonwalescencji, a potem zapewne długiej rehabilitacji. Fani i koledzy z organizacji trzymają kciuki za jego szybki powrót do formy. Jedno jest pewne: wszyscy na długo zapamiętają bohaterski czyn sportowca.