Przewodniczący bułgarskiej nacjonalistycznej partii „Ataka” Wolen Siderow oskarżył ministra obrony Bułgarii Krasimira Karakaczanowa o to, że zgodził się na zakup „narzuconych” F-16, których cena jest stale podnoszona. Siderow oświadczył, że Bułgaria te samoloty mogłaby otrzymać za darmo.
„Zaproponowałem, żeby Amerykanie dali nam samoloty bezpłatnie – tak, jak my od 13 lat bezpłatnie udostępniamy im cztery bazy wojskowe. Żebyśmy byli dobrymi partnerami, kolegami, towarzyszami broni” – oświadczył Siderow na antenie bTV.
Lider bułgarskiej partii nie pierwszy raz mówi o tym, że USA mogłyby podarować Bułgarii myśliwce.
„Jeśli potrzebne są nam F-16, niech USA podarują nam je na znak mocnej przyjaźni” – powiedział Siderow w marcu. Polityk powołał się na przykład Egiptu i Indonezji, które otrzymały samoloty bezpłatnie.
„Ale gdzieżby tam, Bułgaria zapłaci 3 mld lewów (około 1,7 mld dolarów)” – oświadczył Siderow.
Wcześniej przewodniczący partii Alternatywa na rzecz Bułgarskiego Odrodzenia Rumen Petkov także poddał ostrej krytyce decyzję zakupu amerykańskich myśliwców. Lider partii porównał samoloty z „odkurzaczami”, a ich cena określił jako „skandaliczną”, i znowu podkreślił, że F-16 w żaden sposób nie mogą odpowiadać potrzebom sił powietrznych Bułgarii.
3 czerwca Stany Zjednoczone zatwierdziły dostawy swoich myśliwców do Bułgarii za cenę ponad 2,9 mld lewów (około 1,7 mld dolarów). Minister obrony Bułgarii Krasimir Karakaczanow wyjaśnił, że to pułap, w rzeczywistości cena będzie niższa. Rozsądna dla Bułgarii będzie według słów ministra suma nie przekraczająca dwóch miliardów lewów (około 1,1 mld dolarów), jednak ekspert wyspecjalizowanego czasopisma „AEPO” Krasimir Groziew w komentarzu dla Bułgarskiego Radia Narodowego wyraził wątpliwość, czy za taką sumę Bułgaria będzie mogła kupić niezbędny sprzęt, który USA wymieniły w swoim powiadomieniu.
W najbliższych dwóch tygodniach Waszyngton będzie musiał dostarczyć Sofii projekt umowy.
