Cały naród zrzuca się na piątkę Kaczyńskiego! Zobacz, ile ci zabiorą

Kaczyński

W TVP w kółko słyszymy o tym, że dobry rząd rozdaje ludziom pieniądze. Nie słyszymy, że aby je rozdać, musi najpierw komuś zabrać. Teraz jednak rząd Mateusza Morawieckiego odkrył karty i już jest jasne skąd weźmie pieniądze na realizację obietnic wyborczych! Hucznie zapowiedzianą „piątkę Kaczyńskiego” sfinansują uczciwie i ciężko pracujący Polacy. Najwięcej ma dorzucić się wyższa klasa średnia.

Tzw. „piątka Kaczyńskiego” promowana jest w mediach publicznych przez 24 godziny na dobę! Dużo się więc nasłuchaliśmy, że obietnice zostaną sfinansowane z jakichś tajemniczych budżetowych „nadwyżek”. Na początku tygodnia rządzący musieli jednak wyłożyć karty na stół i teraz jest jasne, skąd wezmą na to pieniądze. Sięgną, jak zwykle, do kieszeni Polaków!

Piątka Kaczyńskiego. Oto, komu postanowiono zabrać tym razem

Najważniejsze grupy Polaków poszkodowane przez piątkę Kaczyńskiego to:

– Oszczędzający w OFE

Premier Morawiecki z przytupem zapowiedział, że „odda Polakom zagarnięte przez Platformę Obywatelską” oszczędności zbierane w drugim filarze. Gdy jednak zaczął mówić o szczegółach, okazało się, że właściwie nie odda, tylko… przetransferuje je na inne konto, za co skasuje 15 proc. prowizji! Opłatę tę zapłacić może nawet 15,8 mln Polaków!

Nazywa się to „opłatą przekształceniową”, ale ekonomiści używają innych słów. „15 proc. to haracz” – stwierdził na Facebooku były wicepremier Leszek Balcerowicz. Podobnego zdania są praktycznie wszyscy znani polscy ekonomiści, poza tymi kojarzonymi bezpośrednio z rządem.

Ile z tego haraczu trafi do bieżącego budżetu? W najbliższych latach 19,3 miliarda złotych – wylicza „Dziennik Gazeta Prawna”.

„Morawiecki wykonał skok na naszą kasę”

– Palacze i konsumenci alkoholu

Za pomysły z piątki Kaczyńskiego zapłacą też palacze i alkoholicy. Rząd planuje podwyższenie akcyzy na wyroby tytoniowe i alkohol, a także opodatkowanie e-papierosów. Zwiększy to wpływy do budżetu o 3,1 miliarda (szacunek „DGP”).

Podrożeją papierosy i alkohol. PiS podnosi ceny

– Pracownicy na etacie

Wygląda na to, że rząd planuje dodatkowo obciążyć dobrze zarabiających wysokiej jakości specjalistów, czy pracujących na etacie, czy to uciekających w tzw. samozatrudnienie.

Niespodziewanie wraca temat zniesienia górnego limitu, po przekroczeniu którego przestaje się płacić składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, czyli o tzw. trzydziestokrotność ZUS. Chodzi o osoby zarabiające ponad 11 912 zł brutto miesięcznie. Pracownicy zatrudnieni na etacie stracą na tym, w zależności od wynagrodzenia, od około 150 do 1400 złotych, a ich pracodawcy – od 400 do 3500 złotych, bo o tyle zwiększą się koszty ich zatrudnienia. Szacowane zwiększenie wpływów do budżetu to 5,2 miliarda złotych („DGP”).

– Przedsiębiorcy

Od 1 stycznia 2020 roku ma się w Polsce pojawić tzw. test przedsiębiorcy. W próbnych badaniach oblało go 2,7 proc. firm, więc poszkodowanych będzie około 80 tysięcy Polaków. Oni zapłacą większe podatki, a rząd uzbiera sobie dodatkowo około 1 miliarda złotych. Badane będzie między innymi, czy jeden klient odpowiada za co najmniej 75 proc. dochodu i czy klient decyduje o godzinach pracy zleceniobiorcy. Pomysł nie spodoba się na pewno branży IT, gdzie samozatrudnienie jest popularnym sposobem na ucieczkę od wysokich progów podatkowych.

Resort finansów planuje też „uszczelnienie podatków dochodowych i akcyzy”. Te zabiegi mają przynieść wpływy większe o 7,4 miliarda złotych („DGP”).

Co to jest piątka Kaczyńskiego i kto na niej zyska?

Komuś zabiorą, ale innym dadzą. Najwięcej zyskają mało zarabiający mieszkańcy Polski B, którzy mają dziecko. – I oto właśnie chodzi w najnowszym programie PiS, o „poprawę standardu polskiej rodziny” – podkreślał między innymi prezydent Andrzej Duda.

Piątka Kaczyńskiego to zespół pomysłów zapowiedzianych w marcu przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, na które składa się:

– 500+ na pierwsze dziecko;

– „trzynasta emerytura” dla emerytów i rencistów;

– brak podatku dla pracowników do 26 roku życia;

– obniżenie PIT-u pracowniczego;

– przywrócenie wielu lokalnych połączeń autobusowych;

Szacuje się, że program będzie kosztował ok. 42 miliardów złotych. Będą to dodatkowe wydatki, czyli ww. kwota nie będzie pokrywała innych obietnic (m.in. 500+ na drugie dziecko, leki dla seniorów, programy mieszkanie+, mama+, 500 zł na krowę, 100 zł na świnię).

FAKT.PL

Więcej postów