Marta Kaczyńska opisała w swoim najnowszym felietonie własne spojrzenie na drogę Polski do NATO. Prawniczka zaznaczyła stanowczo, że w tym zakresie kraj zawdzięcza bardzo wiele jej wujowi oraz ojcu. Tym samym po raz kolejny wbiła kij w przysłowiowe mrowisko.
Marta Kaczyńska od dłuższego czasu regularnie publikuje felietony w jednym z prawicowych tygodników. Prawniczka zajmuje się głównie tematyką światopoglądową oraz społeczną, nie uciekając jednak od zagadnień stricte politycznych lub dyplomatycznych.
Marta Kaczyńska o zasługach rodziny dla wejścia Polski do NATO
Jako że w 2019 roku Polska obchodzi 20. rocznicę przystąpienia do NATO, córka Marii i Lecha Kaczyńskich zajęła się tą właśnie kwestią. Opisała drogę naszego kraju do sojuszu, zaznaczając ważną pozycję swego ojca oraz jego brata w tym procesie.
– Po 1989 r. zdecydowanymi zwolennikami członkostwa naszego kraju w Sojuszu byli Lech i Jarosław Kaczyńscy. Można nawet stwierdzić, że w tamtym okresie byli pionierami mentalnej zmiany ukierunkowania spraw związanych z obronnością – napisała Kaczyńska, czym sprowokowała sporą krytykę ze strony licznych internautów.
Zdaniem prawniczki jej ociec miał nawet opowiadać o tym, „z jak silnym oporem wśród dowódców armii miał do czynienia, kiedy odwiedzał poszczególne okręgi i starał się je przekonać do słuszności przystąpienia do NATO”. Poza tym Kaczyńska wykorzystała okazję, aby podważyć autorytet Lecha Wałęsy, który jest jednym z najbardziej zażartych przeciwników rządów Zjednoczonej Prawicy. Przypomniała, że wówczas „występował z koncepcją NATO-bis”.
– Głoszona przez Lecha Kaczyńskiego idea wzmocnienia bezpieczeństwa Polski poprzez przystąpienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego wedle jego relacji była wręcz wyśmiewana przez ówczesnego członka Komisji Spraw Zagranicznych i Obrony Narodowej oraz podkomisji do spraw doktryny obronnej. Swój sceptycyzm wyrażał podobno także Bronisław Geremek – stwierdziła także Marta Kaczyńska.
Kaczyńska znów wbiła kij w mrowisko
Kontrowersyjna opinia prawniczki wywołała dużą medialną burzę. Wielu wyborców twierdziło, że prowadzi zadziwiającą propagandę sukcesu, która nie ma wiele wspólnego z historyczną prawdą. Wśród wymienianych przez nich polityków zasłużonych dla zaistnienia Polski w strukturach NATO nie znajdowali się ani Lech Kaczyński, ani jego brat Jarosław.
