Disco polo z każdym dniem staje się coraz bardziej popularne, co wprost przekłada się wzrost liczby fanów tego gatunku muzycznego. Jednak nikt się nie spodziewał, że do jednej z gwiazd odezwie się sam… Andrzej Duda. Disco polo przez wiele lat było traktowane jako synonim obciachu i braku gustu muzycznego. Wiele osób wręcz naśmiewało się zarówno z twórców, jak i fanów tego gatunku, uznając, że nadaje się on tylko do zabaw w wiejskich remizach. Jednak teraz podejście to znacząco się zmieniło, a disco polo zaczęło wprost królować na polskiej scenie muzycznej. Jedna z gwiazd dostała nawet list od prezydenta z podziękowaniami.
Gwiazda disco polo otrzymała list od Andrzeja Dudy
Nie da się ukryć, że każdy z nas niejeden raz bawił się do muzyki disco polo. Dodatkowo większość Polaków na pamięć zna największe przeboje, które zawsze puszczane są na weselach i innych zabawach.
Fanom tej muzyki nie trzeba przedstawiać zespołu Mejk, który swoimi hitami, takimi jak „Przez dwa serca” czy „Tańczę z nim do rana” zapewnił sobie jedno z czołowych miejsc wśród najpopularniejszych grup disco polo. Wokalistka tego właśnie zespołu ostatnio pochwaliła się na swoim profilu facebookowym nietypową przesyłką. Grupa tuż przed świętami Bożego Narodzenia rozesłała swoją płytę z kolędami. Jedna z nich została wysłana do Andrzeja Dudy, jednak nikt nie spodziewał się takiego odzewu ze strony prezydenta. Co więcej, do listu został tez dodany niewielki podarunek.
– Przed okresem świąt Bożego Narodzenia do wielu osób, wysyłaliśmy płyty „Najpiękniejsze kolędy”, do Pana Prezydenta RP też, no bo dlaczego by nie, a może włączy, posłucha …. Dziś wracamy do domu z trasy i patrzę …., a tu koperta z Kancelarii Prezydenta RP , a w niej kalendarz ścienny i kieszonkowy z Orzełkiem i to pismo. Jest mi niezmiernie miło Panie Prezydencie. Również dziękuję – pisze wokalistka (pisownia oryginalna). Nie da się ukryć, że jest to bardzo miły gest ze strony Andrzeja Dudy. Nikt z zespołu nie spodziewał się, że dostaną od prezydenta wiadomość zwrotną. Kto wie, może nie był to przejaw zwykłej grzeczności, tylko wyraz tego, że płyta przypadła do gustu głowie państwa. Bez wątpienia zespół Mejk w ten sposób zyskał kolejnego fana i to nie byle jakiego.