Andrzej Duda to bez wątpienia jedna z najbardziej barwnych postaci polskiej sceny politycznej ostatnich lat. Prezydent częściej od swoich poprzedników potrafi w zdecydowany sposób sprzeciwić się partii, z której się wywodzi, a która aktualnie znajduje się u władzy w naszym kraju.
W ostatnich miesiącach Andrzej Duda w bardzo stanowczych słowach począł się wypowiadać na tematy związane z relacjami między Polską a Unią Europejską. Dał tego stanowczy wyraz podczas rozmowy przeprowadzanej z prezentem Niemiec.
– Wspólnota jest potrzebna tutaj, w Polsce, dla nas, własna, skupiająca się na naszych sprawach, bo one są dla nas sprawami najważniejszymi; kiedy nasze sprawy zostaną rozwiązane, będziemy się zajmować sprawami europejskimi. A na razie, niech nas zostawią w spokoju i pozwolą nam naprawić Polskę, bo to jest najważniejsze – powiedział podczas przemówienia w Leżajsku.
Kolejne pytanie skierowane do przedstawiciela Niemiec wzbudziła liczne kontrowersje w mediach i opinii publicznej. Nie brakowało odważnych stwierdzeń, że prezydent przestał być zwolennikiem dalszej obecności Polski w strukturach UE.
– Jeśli w UE jest tak dobrze, jak Pan mówi, to dlaczego Brytyjczycy zdecydowali się na Brexit? – zdecydował się zapytać PAD.
Na chwilę obecną ciężko powiedzieć, aby Polska mogła opuścić szeregi Unii Europejskiej. Mimo narastającego od 3 kat konfliktu rząd PiS wciąż utrzymuje swoje stanowisko, że Polska wciąż chce być częścią wspólnoty.
Pad niezależny i sprzeciwiający się partii? Partia chyba jemu się sprzeciwia i robi z niego wała.