Sylwia osierociła trójkę dzieci. Zabiła ją głupota jej męża (+ZDJĘCIA)

Przez jeden, nieprzemyślany krok dorosłego mężczyzny, małe dzieci straciły mamę. Sylwia A. (†26 l.) nie chciała dopuścić, aby jej pijany mąż usiadł za kierownicą auta. Ten jednak wcisnął pedał gazu i nic sobie nie robił z krzyku siedzącej obok żony. Po chwili zjechał z drogi i roztrzaskał się na drzewie.

Ten dramat rozegrał się w Rudnie (woj. lubelskie). Sylwia i jej mąż Andrzej (29 l.) byli małżeństwem od roku. Ale wcześniej byli ze sobą i mieli już trójkę dzieci (7, 4, 2 l.). Problemem mężczyzny był jednak alkohol.

– Andrzej to dobry chłop, ale wódka jest u niego na pierwszym miejscu. A jak się napije, dostaje małpiego rozumu – opowiadają sąsiedzi małżeństwa.

29–latek już kilka lat temu stracił prawo jazdy za jazdę po pijanemu. Ma też na koncie wyrok za podpalenie miejscowej piekarni. Jak mówił. zrobił to dla żartu. Pić jednak nie przestał. Niedzielnego poranka zapragnął napić się piwa. Choć alkohol wciąż buzował mu we krwi po nocnej imprezie z kolegami, postanowił jechać do sklepu samochodem.

– Sylwia widząc, w jakim jest stanie, pobiegła go powstrzymać. Wsiadła na bosaka do auta, ale on nie chciał jej słuchać i ruszył z impetem – opowiadają sąsiedzi.

Kobieta zginęła po kilku minutach. Wypadła z auta, które wbiło się w drzewo. Jej mąż w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Okazało się, że w chwili wypadku miał 2,5 promila alkoholu.

– Tych dzieci żal. Straciły kochającą mamę – mówią ludzie w okolicy.

FAKT.PL

Więcej postów