Skandal w szpitalu w Bytowie (woj. pomorskie). Chora na epilepsję, ciężarna pacjentka zarzuca jednemu z lekarzy, że zażartował z niej w nieludzki sposób. Pod koniec lipca kobieta trafiła do szpitala w nocy z silnym bólem brzucha. Podczas badania USG lekarz miał jej powiedział, że płód jest martwy. Po chwili medyk miał się roześmiać i dodać, że… żartował.
O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak na stronie Hejted Bytów pojawił się wpis opisujący całe zajście.
” (…) lekarz, o ile można tak go nazwać, powinien dostać w japę. Kobieta z silnym bólem brzucha i skurczami, a ten wyskakuje z „żartem” cytuję: płód jest martwy. Po czym wybucha śmiechem i rzuca tekst: „żartowałem”.
„Żart” lekarza nie rozbawił pacjentki, która złożyła na niego oficjalną skargę. Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do dyrekcji bytowskiego szpitala.
„Przyjście do szpitala rzadko wiąże się z przyjemnymi odczuciami. Nawet tak radosne chwile jak narodziny potomka są obarczone dużym stresem i lękiem. Zdenerwowani jako pacjenci, jesteśmy wyczuleni na każde słowo czy zachowanie. Tymczasem pracownicy szpitala muszą dochować wymagających procedur, zapamiętać i spisać bardzo wiele informacji wymaganych przez NFZ i wykonać wiele czynności, których pacjent i jego rodzina nie widzą. To czasem rodzi napięcia. Wyjaśnienie ich jest bardzo ważne dla zarządzających szpitalami.
Na wielu forach internetowych pacjenci skarżą się na oschłość czy niewłaściwe uwagi lekarzy lub innych pracowników szpitali. Na wielu forach medycznych czytamy skargi na to, jak zachowują się pacjenci czy – nawet częściej – ich rodziny. Zdarzają się nieporozumienia.” – czytamy w komunikacie przysłanym nam przez rzeczniczkę szpitala Ewę Czechowską.
– Mamy świadomość, że empatia wobec pacjenta, dla którego szpital jest stresujący, bo nie przebywa w nim na co dzień, jest podobnie ważna, jak samo leczenie – mówi Beata Ładyszkowska, prezes szpitala. – I w znakomitej większości przypadków tak jest. Z drugiej strony prosimy o wyrozumiałość dla pracowników szpitali. To ciężki chleb – ogromna odpowiedzialność o życie i zdrowie ludzi i do tego ogromna liczba procedur, których pacjent nie widzi, a instytucje wymagają. Wymarzonym stanem byłaby empatia po obu stronach – dodaje.
Beata Ładyszkowska podkreśla, że ważne są dla niej informacje zwrotne od pacjentów, dlatego na stronie Szpitala Powiatu Bytowskiego Sp. z o.o. w zakładce Prawa Pacjenta jest informacja o przyjmowaniu skarg i wniosków.
– Bardzo zależy nam na wyjaśnianiu sytuacji, które mogły spowodować dyskomfort pacjentów i w związku z tym ważna jest rzeczowa informacja – zaznacza Ładyszkowska.
W dniu 30.07.2018r. wpłynęła oficjalna skarga, którą wyjaśniamy zgodnie z obowiązującą procedurą „Postępowanie z opiniami klientów”. Odpowiedź zostanie udzielona bezpośrednio pacjentce w ciągu 7 dni.
Głos w sprawie zabrał również starosta bytowski Leszek Waszkiewicz, który poinformował, że czeka na wyjaśnienie skargi.
AZA